Skocz do zawartości
Nerwica.com

minosov

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez minosov

  1. minosov

    Nie chodzę do szkoły

    Na semestr nie miałem żadnego zagrożenia. A już wcześniej miałem ten problem tylko nie na taką skalę. Jakoś dam sobie radę (mam nadzieję).
  2. minosov

    Nie chodzę do szkoły

    OK. Dam sobie czas "na próbę" jeśli w przyszłym miesiącu nie pójdę do szkoły to mówię o wszystkim rodzicom. Aha. I jeśli miałbym iść do psychologa to jak mam przedstawić problem?
  3. minosov

    Witam

    Witam. Mam 15 lat i przychodzę tu od razu z problemem: post297438.html#p297438 Mam nadzieję, że będziemy sobie nawzajem pomagać!
  4. minosov

    Nie chodzę do szkoły

    Witam. Mój problem może wydaję się błachy, lecz dla mnie jest to duży problem. Mam 15 lat chodzę do 2 gimnazjum, raczej do niedawna dobrze się uczyłem, jestem coraz leniwszy... Kiedy tylko jest okazja nie idę do szkoły nawet gdy nie mam klasówek itp. Coraz rzadziej spotykam się ze znajomymi (których z prędkością światła tracę). Jedno z moich rodziców pracuje "na zmiany" czyli pracuje po 12 godzin: raz dzień raz w noc, więc w tygodniu nadarza mi się jedna lub dwie okazję, aby nie iść do szkoły. Po prostu wstaję rano, idę do salonu i oglądam badziewia w TV. Na semestr zawsze miałem 5 lub 6 z zachowania, lecz w tym semestrze 3. Miałem ok 35 nieusprawiedliwionych godzin. W domu normalnie się uczę, ale to nie to samo co jest na lekcji. Ostatnio "łapię" dużo 1. Niektórzy nauczyciele mnie nie lubią, gdyż myślą, że specjalnie nie przychodzę na ich lekcje. Rano jest często tak, iż wstaję pakuję się, jestem ubrany i przy drzwiach coś mnie cofa. Wracam siadam na kanapie włączam TV i myślę jaki jestem głupi i niezdarny. Często miewam myśli samobójcze, ale nie byłbym wstanie zrobić sobie czegoś. Robiłem testy w internecie i wyszło mi, że to łagodna/średnia depresja... Nie mam hobby, tzn. mam, ale nie jestem wstanie go wykonywać. Nie mam z kim rozmawiać o moich problemach. Wstydzę się o tym rozmawiać z przyjacielem, psychologa szkolnego też się wstydzę. Z rodzicami nawet nie zamierzam rozmawiać, nie chcę im sprawiać kłopotu, myślę, że poradzę sobie z pomocą tego forum. Często słucham muzyki, serfuję po internecie, aby zapomnieć o tym wszystkim. Przy rodzicach staram się zachowywać normalnie. Kiedy wracają do domu mówię, że byłem w szkole (chociaż mnie nie było), ale nie zdarzyło się nic szczególnego. Kładę się do łóżka ok. 22, zasypiam ok 1-3 w nocy bo przez ten czas myślę nad swoją głupotą, budzę się ok godzinę przed budzikiem, jestem na siebie zły. Często miewam napady złości. Ludzie w szkole śmieją się zemnie, ale są to raczej zwykłe "podśmiechujki". Coraz częściej się modlę i co tydzień chodzę do kościoła. Wcześniejsze priorytety zeszły na plan dalszy. Chcę znów normalnie chodzić do szkoły, gdyż jest to ważny okres w moim, życiu - walczę o dobre liceum i dobrą przyszłość. Mam nadzieję, że opisałem już wszystko, proszę o pomoc!
×