pospolity

Matko przenajświętsza, dodzwoniłem się do Psyche i Medinormu próbując umówić się do psychologa, a tu terminy na czerwiec. No jasna cholera! [Dodane po edycji:] OK, w związku z tym co napisałem wyżej - czy ktoś poleci jakiegoś psychologa przyjmującego prywatnie? Żebym jeszcze zdążył uzyskać jakąś pomoc przed Euro 2012? I przy okazji jeśli ktoś ma informacje odnośnie tego ile takie posiedzenie może kosztować - bardzo bym prosił o poczęstowanie.

Do którego chodzisz? Zadzwoniłem do tego przy rynku, bo mieli imponujący wybór lekarzy i terapeutów, ale okazało się, że w tym szczególnym miejscu specjalizują się w leczeniu psychoz

Witajcie, potrzebuję na szybko wizyty u psychologa lub psychiatry (problemy z nerwicą i depresją) w Krakowie. Gdzie mogę wyrwać jakąś dobrą sztukę, żeby wysluchał, pomógł, w razie czego coś wypisał (nie znam się na tym). Koniecznie na NFZ, bo nie stać mnie kompletnie na prywatne wizyty. I pytanie poza konkursem - jestem ubezpieczony przez moją Matkę w miejscu zatrudnienia, ale nie mam pojęcia czego mogę potrzebować, żeby potwierdzić swoje ubezpieczenie. Ktoś wie?

W końcu trzeba było, nie da się ukryć ;-)

Tiamat - A Deeper Kind of Slumber (większość tej zacnej płyty, to na uspokojenie) The Offspring - The kids aren't alright i Gone Away (na power) Florence And The Machine - płyta Lungs (na nastrój)

Witajcie wszyscy! Co prawda przywitałem się już nieformalnie w innym wątku, ale jako, że ktoś przewidujący stworzył podforum odpowiednie do tego, żeby jedni ludzie witali drugich i pisali, że jakoś się ułoży - witam was teraz już zupełnie formalnie. Przyznam, że ciężki ze mnie przypadek, przez co nieco ponad tydzień temu zakończył się mój 4-letni związek. I szczerze się nie dziwię, bo już sam ze sobą przestaję wytrzymywać. Ogólnie to od jakiegoś czasu (przeniesienie z uczelni w Katowicach do Krakowa - chyba wiadomo dla kogo?), nowi ludzie i moja słaba komunikatywność wpędziły mnie w nerwicę, która po jakimś czasie zaczęła się przeradzać w depresję. Nie dość, że skutkuje to absolutnym brakiem chęci do czegokolwiek, to nawet jak już się za coś zabiorę, bo jestem zwykle zbyt zestresowany, żeby to zrobić tak jak być zrobione, lub w ogóle się do tego nie zabieram, bo - tak myślę - i tak to spieprzę i nic dobrego z tego nie wyjdzie. I tu dochodzi kolejny problem (jakby ich mało było!) - kompletnie zaburzony system własnej wartości. Nic nie umiem, do niczego się nie nadaję, znajomi to mnie pewnie nie lubią i nic nie pomaga, że recenzuję sprzęt dla jednego z większych polskich wortali IT i jestem (chyba cudem) na trzecim roku studiów na informatyce. Przez nerwicę nie jestem w stanie się otworzyć na świat, nie jestem w stanie się uczyć. Nawet książki przestałem czytać, bo jak już do jakiejś siądę, to nie potrafię się na niej kompletnie skupić i rozpraszam się niemal natychmiast. I... eh, zachowam resztę na później To chyba oficjalnie najdłuższe przywitanie jakie to forum widziało, prawda?

Przepraszam wszystkich jeśli pomyliłem tematy. Witam was - jest to bowiem mój pierwszy post na tym forum. Mam koszmarne problemy z nerwicą i (jak sądzę, jako następstwo) depresją (a na domiar złego właśnie zakończył się mój 4-letni związek), chciałbym zapytać czy ktoś mógłby mi polecić jakieś dobre miejsce, w którym będę mógł bezpłatnie uzyskać jakąś pomoc w tej materii. We czwartek wybiorę się prawdopodobnie do Ośrodka Interwencji Kryzysowej na Radziwiłłowskiej, ale tam podobno nie prowadzą psychoterapii w ogóle. Zastanawiałem się jeszcze nad Medinorm, ale nie widzę na ich stronie żadnych informacji o kontrakcie z NFZ - miał ktoś z nimi do czynienia? Z góry dziękuje za wszelkie pomocne informacje.