Skocz do zawartości
Nerwica.com

domeeneeck

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia domeeneeck

  1. domeeneeck

    Cześć!

    Rozumiem że po tylu niepowodzeniach pojawiają się taki myśli- "bez nadziei" ale nie wolno ich dopuszczać, bo to tylko pogarsza sprawę. To oczywiście nieprawda, masz jakiś problem który powoduje depresje i możliwym jest jego znalezienie i rozwiązanie. Nie znam twojej sytuacji wiem nie wiem co ci poradzić- może zmiana lekarza, może psychoterapia, może spróbować coś prywatnie, może spróbować się zorientować kto jest dobry...
  2. Witam! Mam właśnie za sobą (na szczęście za) dość ciężki epizod depresji. Kiedy byłem chory- rozpaczliwie poszukiwałem jakiś informacji co mi jest i jak mogę ulżyć swojemu cierpieniu. Teraz depresja już praktycznie za mną, chciałbym jednak podzielić się paroma najważniejszymi informacjami, które mi pomagały. Może komuś się przydzadzą. 1. Depresja jest chorobą i wymaga specjalistycznego leczenia. Nieleczona może sie pogłębiać. Kiedy czujemy ze coś z nami nie tak, przede wszystkim trzeba zgłosić się do psychiatry i psychologa. 2. Lekarz lekarzowi nie równy, o czym z pewnością wiele osób się przekonało. Warto w miarę możliwości zorientować się, który z dostępnych specjalistów ma odpowiednia renomę. Ja w swojej "karierze" zaliczyłem kilku psychologów i dopiero teraz udało mi się znaleźć takiego,który naprawdę czuje że może pomóc mi zmienić moje życie na lepsze. 3. Nie wolno izolować się ze swoim problemem. Naprawdę warto poprosić bliskich o wsparcie. Mnie bardzo pomogli rodzice- opowiedziałem im o wszystkim, oni pomogli znaleźć psychiatrę, psychologa, zadbali bym nie był sam, cierpliwie wysłuchiwali moich problemów, radzili... To naprawdę wielkie wsparcie. 4. W czasie depresji głowa wypełnia się negatywnymi myślami. Mnie wydawało się, że życie jest bezsensowne, że ja sam jestem beznadziejny, że w przyszłosci nic dobrego mnie nie czeka. Takie myśli to jednak nic innego jak objaw choroby. Gdy to sobie wbiłem do głowy- one co prawda nie zniknęły, ale nabrałem do nich trochę dystansu i było mi nieco lżej. 5. Nie wolno dopuszczać do siebie poczucia winy! To jeszcze pogłębia chorobę. W czasie depresji człowiek nie jest w stanie pracowac jak dawniej- i trzeba sie z tym pogodzić. Ja przez depresję musiałem na kilka tygodni odpuścić studia. Początkowo naprawdę się tym przejmowałem- czułem że zaniedbuje swoje obowiązki. Po wielokrotnym tłumaczeniu mi tego przez rodziców dotarło do mnie, ze ja po prostu jestem chory, mam prawo źle się czuć i nie robię nic złego. 6.Warto wyłapywać pozytywy, nawet drobne. Ja w moim najgorszym okresie znajdowałem dwa. Otóż wieczrami moje samopoczucie się poprawiało. Cały dzień myślałem wiec o tym, że jeszcze trochę się pomęczę- a wieczorem będzie lepiej. To podtrzymywało mnie na duchu. Drugim było to, że miałem piękne sny, jakby mój organizm chciał mi wynagrodzić okropne samopoczucie za dnia. Myślałem wiec sobie, ze jeśli mój umysł potrafi tworzyć tak piękne obrazy- potrafi również odczuwac wielkie szczęscie i ono jeszcze nadejdzie. 7. Warto COŚ robić. Cokolwiek, byleby nie leżeć cały dzień w łóżku. Nawet na siłę. Ja zmuszałem się do wychodzenia na spacer, wynajdowałem jak najciekawsze programy w telewizji, rozmawiałem... To dalej była męczarnia, ale przynajmniej choć trochę skupiałem się na czymś innym niż moje czarne myśli. 8. Może jednak uda się znaleźć coś, co sprawi nam choć drobną przyjemność? U mnie były to gorące kąpiele, pływanie, chodzenie do kina, jazda samochodem. To przypominało mi, że na swiecie są jeszcze przyjemne rzeczy, bo chwilami miałem wątpliwosci 9. Warto spróbować zaakceptować swoją chorobę. Przyszedł taki czas, kiedy powiedziałem sobie: ''Ok, jestem chory, nieźle przeje**ne, będę się dziś czuł fatalnie i na nic nie będę miał siły, nie podejmę się żadnej pracy. Trudno, nic na to na razie nie poradzę i nie ma sensu nad tym rozmyślać. Czy jest cokolwiek, co mogę dzis zrobić dla sameg siebie?" Czasem coś się udawało. 10 Depresję można wyleczyć! To chyba najważniejsze. Ja nie miałem siły i ochoty wstać z łóżka a dziś znów mocno stoję na dwóch nogach i cieszę się życiem. Powodzenia wszystkim!!!!!!
  3. domeeneeck

    Cześć!

    Czy trwale-to się dopiero okaże. Zapisałem się na psychoterapię, aby zrozumieć przyczyny mojego złego samopoczucia i umieć temu zapobiec w przyszłości. Po kilku latach chadzania do różnych psychologów chyba trafiłem wreszcie na prawdziwego fachowca i osobę której naprawdę zależy- jestem więc optymistą. VasqueS, ja doskonale znam to uczucie, to jest straszne. Mimo wszystko najgorsze co można zrobić to przeleżeć cały dzień w łóżku- w tedy samopoczucie jeszcze większe dno. Pocieszenie w tym, że można z tego wyjść. Ewaryst7- dwa lata to już kawał czasu- i nie ma poprawy? Jeśli nie ma, to coś jest bardzo nie tak,m depresja nie przechodzi w tydzień czy dwa, ale tyle czasu... Bierzesz jakieś leki? Chodzisz na psychoterapię? Ja biorę Andepin, z początku zero rezultatów ale po jakiś dwóch tygodniach zaczęło działać i samopoczucie powoli odbiło się od dna. Problem z lekami jest jak wiadomo taki, że nie na każdego to samo działa i czasem trzeba wypróbować kilka. Moje poprzednie dwa były niewypałami.
  4. domeeneeck

    Cześć!

    Cześć! Mam na imię Dominik, mam 23 lata, jestem studentem 4 roku prawa. Około miesiąca temu zachorowałem na dość ciężką depresję. Dotąd nawet nie przypuszczałem, jakie cierpienia niesie ze sobą ta choroba. Całkowicie zaburzyła moje funkcjonowanie, odebrała wszelką radość z życia a pobudkę rano zamieniła w oczekiwanie na kolejny dzień męczarni. Chorując- rozpaczliwie poszukiwałem informacji o tym, co się ze mną dzieje, jak ulżyć moim cierpieniom i jak wyzdrowieć. Choć były momenty że nie miałem siły zrobić sobie herbaty- nie poddałem się i dziś, po wielu długich dniach (i nocach) walki czuję się dobrze. Przez ten miesiąc dużo dowiedziałem się o depresji i tym, co można z nią zrobić. Jeśli ktokolwiek, tak jak ja jeszcze niedawno, potrzebuje wsparcia, tego by pogadać, o coś zapytać- w miarę moich skromnych możliwości chętnie usłużę pomocą. Przede wszystkim chciałbym napisać, ze ciężka depresja to stan, z którym naprawdę trudno poradzić sobie samemu i najlepsze co można zrobić to poprosić o pomoc bliskich. Dla mnie właśnie wsparcie bliskich było najważniejsze i sprawiło że depresja minęła w miarę szybko, nie pozostawiając trwałych negatywnych śladów. Serdecznie pozdrawiam wszystkich zamkniętych w klatce depresji i życzę dużo wytrwałości by możliwie szybko się z niej wydostać.
  5. Hej czarnamalinaa. Sam właśnie przeżyłem epizod depresji i wiem jak potrafi być ciężko. Mysli samobójcze to jeden z objawów tej ciężkiej choroby, jaką jest depresja. Ja też miałem głowę nabitą masą okropnych, negatywnych myśli... Mnie pomogło, gdy porozmawiałem o tym z bliskimi. Tobie polecam to samo- jeśli tylko masz kogoś, komu możesz zaufać- opowiedz mu o tym, jak się czujesz. Nie będziesz ze swoimi problemami sama. Wiem z doświadczenia, jak bardzo w depresji ważna jest pomoc innych. Kiedy miałem depresję- wydadawało mi się niemożliwym, bym kiedyś jeszcze czuł się dobrze. To naprawdę odbierało mi chęci do walki. Jeśli ty czujesz się podobnie- pamiętaj i wbijaj sobie każdego dnia do głowy, że to nieprawda- z depresji się wychodzi! To piekło się kończy i można mieć później udane szczęsliwe życie! Depresja musi być jednak leczona- jak każda poważna choroba. Czy jesteś pod opieką psychiatry i psychoterapeuty? Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości!
×