Skocz do zawartości
Nerwica.com

kakafonia

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kakafonia

  1. Robię wszystko, aby go przekonać. Nawet myślałam, żeby umówić go na wizytę do psychiatry, do którego ja chodzę i nie powiedzieć mu o tym. On zawsze jeździ tam ze mną, weszłabym do gabinetu i po chwili bym go zawołała pod byle jakim pretekstem... Ale jak się nie uda? Ja już jestem wrakiem człowieka, co chwilę chcę mi się wymiotować. Najgorsze jest to, że on mówi, że żaden lekarz mu nie pomoże, że on już nigdy nie będzie szczęśliwy. On wie o co chodzi, ale nie powie mi, próbowałam na różne sposoby, ale on milczy, a mnie to tak boli.
  2. Piszę, ponieważ już sama nie umiem sobie poradzić z problemem, który mnie nęka. Jestem ze swoim chłopakiem już trzy lata, przez ostatni tydzień wiele się zmieniło w Jego zachowaniu. Ciągle mi mówi, że nie wie co ze sobą zrobić, że na nic nie zasługuje. Staram się pomóc jak mogę, jestem przy Nim, wspieram i nie naciskam, jeśli nie chce ze mną rozmawiać, to staram się to uszanować, po prostu chcę żeby zdawał sobie sprawę z tego, że ma mnie. Lecz ostatnio napisał mi, że "chciałby zniknąć", nie istnieć. Bardzo się boję, że On sobie coś zrobi. Próbuję mu wytłumaczyć, że powinien udać się zarówno do psychologa i psychiatry, jednak on jest głuchy na moje argumenty. Sama przechodziłam przez coś podobnego, mam stwierdzoną nerwicę i cierpiałam również na depresję, dlatego też teraz jestem totalnie rozbita, płaczę całymi dnami, prawie nic nie jem. Przez tą całą sytuację trochę się ode mnie odsunął, mówi, że nie ja zasługuje na szczęście, a on nie. Przytula mnie, gdy płaczę i widzę, że moje łzy go bolą. Kocham Go mocno, chcę mu pomóc, ale jak?
×