Skocz do zawartości
Nerwica.com

joasia1973

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia joasia1973

  1. Ardash, wiem wiele o wkręcaniu - i nie mówie tu o śrubkach No ale tak na powaznie to dzisiaj czuje sie fatalnie, wciaz ten bol w gardle i jeszcze cos mnie w okolicach watroby pobolewa. No ale ogólnie pozytywnie chociaz sie dowiedzieć ,że większośc ludzi sobie tylko te choroby wymysla. No chyba ,że te które naprawdę zachorowali nie wrócili na to forum - też jest opcja. -- 14 wrz 2012, 21:19 -- Ja ze zdjeciami tak m am ale tez jak spojrze w lustro, zmeczona zyciem i chorobami kobieta. -- 14 wrz 2012, 21:24 -- I nie ma co się martwić wczoraj bolał mnie odbyt a dziś odbyt spoko ( póki co ) ale za to znowu czuję powiększony lewy migdał przypuszczam że on od zawsze jest powiększony bo morfologie mam dobrą ale mam chrypkę i teraz myślę o raku gardła. Jutro pewnie będzie coś nowego. A tak w ogóle to uczucie obrzęków w gardle to objaw nerwicy, istna histeria niz poza tym, ale z tym trzeba nauczyć się żyć albo brać leki. Tak? napewno to obrzęki objaw nerwicy. Jejku, ja już myślałam o refluksie, polipach w gardle, raku i słyszałam że może nerwica, ale az tak żeby czuc jakby się mialo kamień w gardle nonstop. Przez miesiąc.
  2. Reflux moze? -- 14 wrz 2012, 14:43 -- Tak poza tym to sie zastanawiam, czy ktos tu u nas na forum - bo ten watek byl zalozony dawno- okazalo sie ze jest naprawde poważnie chory np na raka?
  3. No tak a ja mialam juz wszystko i diagnozuje sie sama. Co jakis czas nowa choroba. Tylko ze teraz jestem chyba blisko rozwiazania zagadki. Niestety lekarze tu gdzie jestem sa do bani i bede musiala ich naprowadzac na chorobe. A moze to polega na tym ze trzeba naprowadzac bo przeciez nikt nie zna naszych objawow lepeij jak my sami. Historia jest taka dluga ze nie napisze jej calej. No ale od czasu kiedy umarla mi mama - 3 miesaice temu - zaczelo sie od raka. Bolal mnie kregoslup, mialam nerwice , ataki paniki, bol w gardle (ucisk).No mozna sobie powiedziec ok, trauma po smierci bliskiego. Poszlam do lekarza, podobno zrobil badania na krew - rakowe i inne i wyszly ok. Wyslal mnie na rentgena klatki piersiowej i kregoslupa. Wynikow nie mam odebranych bo tutahj taki inny sytem troche jest, lekarz nie daje wyniko tyko mowi ci o nich. No a ze zmienilam lekarza to musze poprosic lekarza o wydruk moich wynikow i ciekawe czy sie zgodzi. No wiec, potem wydawalo sie ze mam refluks, bole przlyku, klatki piersiowej. Zasugerowalam lekarce , dala mi tabletki na refluks ale na koncu wizyty zapomnialam jej przekazac ze biore tabletki na Hashimoto - na tarczyce. A... to wtedy powiedziala ze musimy nastepmnym razem zrobic badania na poziom hormonow. Od tego czasu , w koncu wpadlam na pomysl ze czemu tak daleko szukam jak moja choroba jest tak blisko. Poczytalam sobie i teraz tak naprawde wyczuwam ze mam takie same objawy jak przy zapaleniu tarczycy. Nerwica, uczucie bloku w gardle - straszny bol, zmeczenie itp itd. Moj chlopak , mowi sobie w myslach - co bedzie nastepne. A ja mysle ze to napewno to. Jak nie to to jakis rak ,i tak sie boje ze nagle odejde i zostawie synka z trauma. Masakra
  4. Ja chyba mam. Ale co juz nie mialam. Narazie dostalam leki na obnizenie kwasowosci w zoldku a jak nie przejdzie to gastroskopia a gardlo/przelyk caly czaas boli. Ja chyba sie zabije bo tak mnie meczy. jeraha,
  5. No i mnie też tak ciężko. Męczę się od 3 tygodni od dnia smierci mamy. W sumie wczesniej mialam tez epizody depresji/nerwicy ale teraz mam mega nerwice. 3 tygodnie temu zaczelam brac leki ale jakos slabo dzialaja. Raczej wogole , tak wlasciwie to mój nastrój to istna sinusoida. Raz dobrze a raz dól i to tak bez powodu. Sczególniej chyba w fazie spoczynku, dostaje kulką w gardło i kamieniem na klate. Głodna jestem ale nie moge nic przełknac. Czasem boli mnie bardzo kręgosłup, czasem biodra a czasem pęcherz. Dostałam od lekarza oxazepam ale nie chce brać bo nie tędy droga. Chcę zostać na depresantach tylko. podobo te ktore zapisał są też na lęki. No i ogólnie boję się ,że niedlugo umrę ,że mam raka a jak nie to to będzie koniec świata, no i tyle tych niepokojących widomości pogodowych w tv. Cięzko mi bardzo.
  6. A ja wiem ,że to nerwica ale musze napisac moze bedzie mi lepiej. Jakies kilka lat leczylam depresje a przy tym mialam nerwice ale nie leczylam bo boje sie srodkow uzaleznajacych. Potem przeszlo jakos, zajelam sie praca i bylo gucio. Aha , mialam wielki epizod hipochondrii , ktora skonczyla sie zdiagnozowaniem raka , ktora okazala sie pomylka po biopsji watroby. A co teraz : Mama umiera na raka watroby z przerzutami, został jej dzien, tydzien albo miesiac. Ja czekam az polece w poniedzialek do mamy. Jedynie objawy , ktore mam , jestem przekonana ze to nerwica a zdrugiej strony mam objawy jakie miala mama. Bóle kręgosłupa, czuje jak puchnie mi okolica wątroby, brzucha, bóle podbrzusza, bóle w okolicy mostku, słabo. To musi byc nerwica , prawda. Ja nie mam raka prawda? No i napewno już sie nie przebadam, bo teraz nie ma na to czasu a potem nie chce znow sie stresowac. to tyle ode mnie. Chcialabym tak sie spotkac na czacie i pogadac. Ciezko mi.
  7. a ja mówię, że tak. Nie mam ochoty na seks, Wogóle
×