cześć
nigdy nie angażowałam się w fora bo wydawały mi się strata czasu ale mam problem i chciałabym się z nim z kimś podzielić...
od dawna uważałam się za osobę którą dręczy perfekcjonizm, ale sądziłam, że niektorzy po prostu tacy są i juz,
pare dni temu uslyszlam takie sformułowanie od osoby która zdaje się ineteresować problematyką , że perfekcjonizm jest zabójczy i jest wynikiem braku zaufania do samego siebie... hmm to skłonilo mnie do refleksji.. wbijam w internet a tu wyskakuje mi osobowośc anankastyczna...
dziwne to jest uczucie gdy dowiaduje sie że moje zachowania (np dązenie do perfekcjonizmu, niedokańczanie ważnych spraw w przekonaniu że później dokończe coś idealnie ( to bardzo mi przeszkadza na studiach),nieracjonalne angażowanie sie we wszystko co robie nawet w drobnostki całą sobą, że to wszystko nie wynika z mojej wyjątkowości, ale z zaburzenia osobowości....
kurcze nie wiem, chcialabym isc do psychologa i tak raczej zrobie ale nawet nie wiem co mam tej pani powiedzieć....
wiem że to nienormalne, ale kiedyś na chodniku znalażlam 10 zł , a teraz mam takie dni (w szczególności gdy wszystko sie dobrze uklada), że idąc gdzieś czuje przymus patrzenia w chodnik, bo pewnie znowu znajde jakies pieniadze.. naewt wstyd mi o takich rzeczach pisac ale tak jest..
gdy wykonuje nawet najdrobniejsze rzeczy chce je zrobić idealnie aby żyć idealnie? ale np gdy poświecam się bez reszty sprzataniu, czy innej czynności fizycznej i przypominam sobie o zdrowiu jestem zła że nie dbam o kręgosłup np.. Fakt że nie da sie angazować we wszystko całkowicie mnie dobija. jestem strzępkiem nerwów...