Witam.
Chce się podzielić z Wami moimi problemami związanymi ze stresem. Nie mam stwierdzonej nerwicy czy depresji, jednak nie jestem zwykłym studentem. Moje problemy ze stresem zaczęły się już jakiś czas temu, jednak wmawiałem sobie, że to minie, że jutro będzie wszystko w porządku. Jednak tak nie było. Nie umiałem odnaleźć się w tym wszystkim, dalej sobie z tym nie radzę. Wszystko zaczęło się od problemów z akceptacją w szkole, przyczyniło się to do tego, że coraz więcej czasu spędzałem przed komputerem, grając w różne gry. Znajdowałem w tym pewną ucieczkę. Jednak przyczyniało się to do tego, że nie wychodziłem zbyt często z domu. I jeszcze nieprzyjemna historia z moją pierwszą prawdziwą i jak myślałem ta jedyną miłością. To wszystko powodowało i nadal powoduje we mnie złe wspomnienia. A stres pojawią się podczas kontaktu z innymi ludźmi, przede wszystkim. Jakoż, że jestem studentem Ochrony Środowiska mam dużo zajęć laboratoryjnych, na których nie radzę sobie ze stresem. A podczas przerw między zajęciami odliczam minuty do następnych zajęć, bo nie mogę odnaleźć się w towarzystwie. Niektóre żarty i opowiadanie odbieram inaczej niż inni. Podczas gdy wszyscy się śmieją ja robię to sztucznie, aby nie odbiegać od ogółu. Stres nie towarzyszy mi zawsze, negatywne jego skutki odczuwam właśnie na uczelni czy w innych miejscach gdzie spotykam się z ludźmi. Często w sytuacjach stresowych sięgam po alkohol, który pomaga mi się odstresować dodam, że efekty są widoczne już po dwóch piwach, z ponurego, sztucznego, znerwicowanego studencika staję się kimś innym zabawnym, często się udzielającym studentem. Jednak nie robię tego zbyt często ( mam dość silną wolę ). Dziś dokonałem przełomu w swoim życiu i powiedziałem sobie dość tego musisz komuś powiedzieć o swoim problemie ze stresem masz już 22lata! No i udało się w końcu porozmawiałem z mamą i powiedziałem jej wszystko, poczułem się dużo lepiej tym bardziej, że mojej mamie stres nie jest obcy. Zamierzam sięgnąć po Persen, trochę o tym leku czytałem. Opinie są różne jednak lek ten cieszy się dość dobrą opinią. A negatywne opinie w zasadzie wszystkie krytykują siłę działania leku. Wszelakie leki przeciwbólowe działają na mnie bardzo szybko z czego wnioskuje, że jestem osobą która nie potrzebuję wyjątkowo silnych leków. Oczywiście nie myślę, że samo branie leku antystresowego rozwiążę wszystkie moje problemy. Zamierzam diametralnie zmienić swoje podejście do życia i sytuacji stresowych, zacznę od ograniczania czasu spędzanego przed komputerem dlatego będę kończył opisywać swoją historię.
Dodam jeszcze, że jeśli nie będę widział rezultatów, udam się po pomoc specjalistyczną czyli psychiatry.
I pragnę powitać wszystkich mających problemy podobne do mnie.
Życie jest tylko jedno dlatego cieszmy się nim, a nie zamartwiajmy. Pozdrawiam