Witam
Jestem pierwszy raz na tym forum. Potrzebuję Waszej opinii czy powinnam zgłosic się do psychiatry.
Ostatnie miesiące obfitowały w zdarzenia które sprawiły, że moje samopoczucie jest złe, czasem bardzo złe, a czasem zadziwiająco dobre.
Moje objawy to:
- zmienne nastroje: smutek, złość, bezradność, lenistwo, senność, roztargnienie, kłopoty z koncentracją, płaczliwość, kłopoty ze spokojnym snem a z drugiej strony nadmierna radość
Miewam też inne objawy, ale nie wiem czy wszystkie mogą mieć związek z ewentualną depresją:
- od kilkunastu lat mam cechy nerwicy serca,
- kołatanie serca, zawroty głowy (miałam niski poziom potasu, ale od około roku ciągle go uzupełniam, objawy jednak nie mijają)
- chwilowe zaburzenia percepcji
- zespół jelita drażliwego
- nadmierna potliwość w stresowych sytuacjach
- problemy z oddychaniem
- bóle w klatce piersiowej
- migrenowe bóle głowy - zdiagnozowane kilka lat temu przez neurologa.
Jako nastolatka rownież musiałam przez kilka miesięcy chodzić na terapię do psychiatry, wówczas miałam straszne kłopoty ze snem - ciągłe koszmary doprowadziły do tego, że nie umiałam trzeźwo myśleć i stałam się problemowym dzieckiem. Sama zrezygnowałam z terapii, ponieważ małe problemy narastały do rangi wielkich, a ja nie chciałam tego roztrząsać.
Jako dziecko przeżyłam również traumę związaną z załamaniem nerwowym mojej mamy.
Mam obawy przed zgłoszeniem się do lekarza, nie chcę brać kolejnych leków, a terapia mnie przeraża bo mogą wyjść problemy, o których wolałabym nie wiedzieć.
Może sama mogłabym sobie pomóc?
Będę wdzięczna za rady.