witam wszystkich..
Mam 21 lat,czuje sie od kilku dni fatalnie.Mam silne zmiany nastroju,mysli samobojcze.Mam tego dosyc.
Ranie bliskie osoby slowami,ktorych nie chce wypowiadac.Robie rzeczy,po ktorych placze i czuje sie na siebie zla.
Ostatnio wyzwalam swojego faceta od "zje**w",chociaz nic zlego mi nie zrobil.
Ide za tydzien po raz kolejny do psychiatry,nie wiem czy nie poprosze o leczenie w szpitalu,jesli to oczywiscie mozliwe,bo tabletki powoduja u mnie coraz gorsze samopoczucie.W zwiazku z tym mam pytanie:czy ktos z was leczyl sie juz klinicznie?
Pozdrawiam wszystkich