Skocz do zawartości
Nerwica.com

Xan2K

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Xan2K

  1. Xan2K

    Skala Depresji Becka

    Znowu mi nie pasuje. Zdrowie, człowiek z depresją martwi sie o zdrowie ? Ja napewno nie, chce byc chory, chce zeby mnie bolało, sam to nawet prowokuje. 38punktów
  2. Nigdy nie miałem przyjaciół, niewielu kolegów ale nie przeszkadzało mi to. Zawsze uciekałem od ludzi, lubiłem samotność. Byłem troche dziwny(jestem nadal)wiec mój brak zaangażowania, i to jak mnie inni postrzegali sprawił to, że jestem raczej sam. Ale stało się, zupełnie przypadkiem. Na pewnym forum, o pewnej tematyce poznałem kogoś. Jako że tam niewielu Polaków, zaczepiłem go i zagadałem. Było to prawie rok temu. Zrobiło się fajnie, na początku czatowalismy mało, potem wiecej. Coś zaczeło się rozpalać. Obaj nie rozumielismy tego ale wkoncu sobie powiedzielismy, że jesteśmy przyjaciółmi. Najlepszymi qmplami jakich kiedykolwiek mieliśmy. Ale...niedługo nasze pierwsze spotkanie, a mnie to zbyt nie cieszy,choc to najlepsza rzecz jaka czeka mnie w najbliższej przyszłości. Co więcej, nie cieszę sie zbytnio z faktu, że mam przyjaciela który ufa mi i któremu moge ufać ja. Myślę, że nie jestem tak zaangażowany jak on. Żałuję, że go poznałem. Nie żałuję dlatego, ze o on jest nie fajny ale dlatego że ja się nie cieszę i to go może boleć. Nie chce mu tego mówić, nie chce go zranić. Przykro mi, że jego najlepszy kumpel jest takim nieudacznikiem. Nie zostawie go, nie powiem mu, nie chce sie bawić jego uczuciami. Czasami owszem, mam ochotę powiedziec całemu światu o nim..(a tak przy okazji, to nie jest zwiazek gejowski, nie nie )ale tak naprawde traktuje go jak chleb powszedni. Mówiłem mu, że jestem chodzącą porażką, jemu to nie przeszkadza, bo lubi mnie takiego jakim jestem, ale ja go nie doceniam, nie potrafie cieszyć się z tego(mimo iż to w sumie najwspanialsza rzecz jaka mnie spotkała), że go mam i to mnie boli. No i czemu ja, przecież on zasługuje na kogoś bardziej wartościowego...
  3. Xan2K

    Witam

    Dzięki, ale ja taki jestem, ze najpierw muszę się zapoznać z problemem od takiej strony, ja muszę wszystko robić powoli, małymi kroczkami. Tak mi jest łatwiej. Wiem, ze czasem potrzebny jest wstrząs, ale ja moglbym go nie przezyc Pozatym obawiam się, ze nie byłbym do konca szczery podczas wizyty. Może dopiero na którejś z kolei bym się otworzył... Aha i jeszcze jedno, dlaczego nie moge edytowac swojego postu? Zrobiłem literówke w słowie "witaj" i sie tego wstydze
  4. Ja nie wiem czy to jest to, ale gdy idę ulicą nie moge się oprzeć patrzeniu sie na twarze ludzi, czase to jest naprawde bezczelne, czasem nawet patrze sie na jakichś dresów, nawet gdy się ich boję nie mogę się postrzymać. No chyba, że ulicą jedzie jakaś fajna bryka to nagle ludzie przestaja mnie interesować...
  5. Xan2K

    Witam

    Witem wszystkich, jestem tu nowy. Chciałbym sie dowiedziec co mi jest bo sam nie wiem. jestem tu bo nie mam odwagi isc i mowic tego komus na żywca Może przesadzam, ale ktos moze pomyśleć ze jestem mameją uzalającą się nad sobą...
  6. Xan2K

    Skala Depresji Becka

    Czegoś tu nie rozumiem z brakiem apetytu. Gdy mnie jest źle to właśnie wtedy mam ochote dobrze sobie zjeść, szukam takich drobnych przyjemności. Fakt, że mamuśka zrobi na obiad coś pysznego poprawia mój nastrój na moment. Do czasu aż zjem, i uczucie najedzenia przejdzie. Potem znowu jest źle Poprawiam sobie również nastrój słodyczami, jakimś filmem, czasem sie zmotywuje do przeczytania jakiejś książki, żeby uciec do innego świata. Również dużo gram na komputerze. Jednak własnie niepowodzenia w grze potrafią mnie strasznie dobić. Wtedy sobie uświadamiam, że jestem kompletnie do niczego
×