Witam. Mam na imię Klaudia. Kiedyś myślałam że tematy takie jak depresja itp mnie nie będą dotyczyć, coś mi się wydaje że się myliłam. Nie jestem najlepsza w takim pisaniu wiec może zacznę od początku. W marcu stuknie mi 19 lat, takie poważniejsze problemy zaczęły się w sumie we wrześniu. Częściej się denerwowałam, ta cała złość siedziała we mnie a jak już byłam sama to wszystko wychodziło ze mnie ze złami w poduszkę, temu wszystkiemu towarzyszyło zawsze takie uczucie kłucia serca albo takie sciskanie. Kurcze nawet teraz nie moge pisać normalnie bo łzy mi lecą, za dużo mam myśli w głowie i nie wiem co mam pisać. Nienawidze swojej szkoly a jestem w klasie maturalnej, największy mój bład to to że szkoły nie zniemiłam jak się zaczęły problemy no ale cóż. Zawsze jak wracam ze szkoły do domu boli mnie głowa, nie mam sił na nic. Zawsze gdy przychodzi pora na spanie ja spać nie chce bo nie chce się budzić, najlepiej chyba było by zasnąć i się nie obudzić. Zwykle nie mam takich myśli żeby skończyć z sobą ale jak już przyjdą to mogę liczyć na wsparcie chłopaka, on mi wybija te glupie mysli z głowy,tłumaczy ze mam dla kogo żyć, zawsze poprowadzi rozmowe w taki sposób że robi się lepiej. Ból brzucha jest praktycznie codziennie, przyzwyczaiłam się do tego że boli, do tego jeszcze ta nadnercza...adrenalina i te sprawy wszystkiemu towarzyszy biegunka, kiedys nie miałam czegoś takiego jak migrena teraz jest kilka razy w miesiacu co sprawia ze mam wyciete dwa dni z życia. Zaczęłam mieć problemy w szkole, nie potrafie się na niczym skupić i nie umiem sie niczego nauczyć. Nigdy nie mialam tak zlych ocen jakie mam teraz, nie wiem do kogo moge sie zgłosić z moimi problemami szczególnie że dla innych to są błahe problemy a mnie na prawdę jest ciężko.
