Ewa80
-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Ewa80
-
-
To prawda, ze sa gorsze choroby i problemy na swiecie, ale ta cholerna nerwica tez nie nalezy do latwych. czasem pomaga mi wkurzanie sie- tzn jak zaczyna sie lek, stres i boje sie,ze kulminacja bedzie atak, zaczynam sie wsciekac. Rzucam obelgami, na zasadzie - o ty k**wo je***na nerwico nie dam ci sie. nie ma mowy, nic mi nie jest nie wmowisz mi, ze jest inaczej. Wiem, to glupie, wrecz smieszne, ale naprawde czasem pomaga.. pozdrawiam
-
Bylam kiedys u psychiatry. Pan "doktor" po 15 minutowej rozmowie przepisal mi 2 leki, jeden na noc, drugi na dzien. Pierwszego dnia w pracy nie mialam pojecia w ogole co do mnie mowia, totalnie nacpana. Popoludniu zaslablam w metrze. Przyjechala karetka, przyjechala moja mama. Lekarz spytal co corka bierze, mama podala nazwe leku i dawke, a lekarz z pogotowia spytal dlaczego biore leki, ktore mozna przyjmowac tylko w szpitalu... Wyladowalam na kroplowce, ale dzieki Bogu doszlam do siebie. Nie jest latwo o dobrego psychiatre. Niestety...
-
Skad ja to znam.... i zawsze zaczynam pytac mamy (jesli jest obok) bo jest pielegniarka- mamo czy ja sie dusze??? potrafie nawet sprawdzac w lustrze czy aby szyja mi nie puchnie... a to tylko moja "przyjacioleczka od serca nerwicunia"
-
Ja wróciłam do punktu wyjścia. 3 lata temu trafiłam do psychiatry, zaczęło się leczenie. Długo było dobrze, a tej jesieni zaczęło się znowu, coraz intensywniej.. W środę miałam 30 -te urodziny i jak je spędziłam? U psychiatry. Oczywiście jak zwykle poszłam z "gotową" diagnozą - schizofrenia, psychoza i nie wiem co tam jeszcze wymysliłam. Byłam na krawędzi. Dzień wcześniej miałam w nocy tak ciężki atak, że nie miałam już sił. Jednak diagnoza ta sama .. nerwica lękowa. k**wa jedna! Mam zwiększoną dawkę leku, do tego pełen zestaw witaminowy i jakieś dodatkowe badania.Mam też zapisać się na psychoterapię behawioralno- poznawczą. Wiem, że na rezultaty trzeba trochę poczekać, ale ja muszę iść jutro do pracy i przeraża mnie to jak nic innego na świecie. Rzeczywiście praca oddechem czasem pomaga. Skupiam się na nim z całych sił. Jeśli jednak i to nie pomaga, chrzanię, biorę lek na uspokojenie, bo mnie to wykończy, NERWICO JAK JA cię NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
-
Witajcie ..A już byłam taka szczęśliwa, że mam "to" za sobą. Pierwszy raz odwiedziłam forum 3 lata temu. Trafiłam na dobrego lekarza, zaczęłam brać seroxat. Przez długi czas było cudownie. Zapomniałam nawet, że coś mi dolega. Pozmieniało się jednak moje życie, a nerwica postanowiła o sobie przypomnieć. Niestety mój lekarz uważa, że te przypadłość należy leczyć farmakologicznie i walczyć ze sobą. Seroxat przestał chyba działać. Ataki są codziennie. Znowu nie wychodzę z domu, znowu zrobiłam wszelkie badania serca etc. znowu wszystkiego się boję.Koleżanka poleciła mi nowego lekarza. Dziś pierwsza wizyta. A ja oczywiście- jak zawsze- boję się, że to nie nerwica, że to schizofrenia, albo jakaś psychoza, że mnie zamknie w szpitalu etc, etc....
Strach przed schizofrenią
w Schizofrenia
Opublikowano
tego boi sie chyba kazdy, ktory ma problemy z nerwica. moj psychiatra mowi, ze nie spotkal sie jeszcze z osoba cierpiaca na nerwice, ktora nie balaby sie popasc w schizofrenie, psychoze, etc...