Skocz do zawartości
Nerwica.com

polak123

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia polak123

  1. Sorry za tyle pytań i drążenie tego tematu cały czas ale to naprawdę arcyważne dla mnie :> W każdym innym wypadku można "spróbować czy się uda" ale jeśli bym tam pojechał to będę tam przynajmniej 1,5 miesiąca, czyli za długo jeśli coś miałoby być nie tak..A właśnie mam szansę pojechać tam na te wakacje w lipcu albo sierpniu do Kanady (czyli szybciej niż się spodziewałem ) i teraz zastanawiam się co zrobić :/ Z jednej strony bardzo chce ale z drugiej się boję..Co byście zrobili na moim miejscu? (Odpowiedź co do wyjazdu musiałbym dać już niebawem bo dużo jest załatwiania) ..2 pytanka: do Donkey - boisz się tylko podróży czy momentu przebywania daleko od domu też? i drugie, tabletki antylękowe to takie które zażywa się na stałe czy doraźnie wtedy gdy pojawia się lęk, i jak one działają? [Dodane po edycji:] up
  2. A czego obawiasz się jeśli można wiedzieć gdy podróżujesz?
  3. Tak bardzo bym chciał żebyś miała rację ..ale z drugiej strony dużych przestrzeni boję się chyba też dlatego że nie ma z nich szybkiej ucieczki no a jak wiadomo w tym wypadku będzie z tą "szybką ucieczką" jeszcze gorzej.. bee84 - Boisz się podróżować tylko sama czy z kimś jest tak samo źle, czy może wtedy w ogóle się nie boisz albo jest chociaż trochę lepiej?
  4. Właśnie o to mi chodziło - bo według mnie żadnym problemem nie byłoby dla mnie podróżowanie na przykład po Europie samemu, i chodzi mi czy odległość ma znaczenie czy w tym wypadku nie powinno to robić mi różnicy, no bo jednak jakaś różnica to jest :) Nie mogę to znaczy co? Tak źle jest? .a z tym myśleniem o tym i "wierceniem" tego tematu w myślach to nie wiem czy już nie jest za późno i czy już trochę nie pogorszyłem sobie przez cały tydzień myślenia o tym :/
  5. Właśnie problemem jest to że nie wiem czy sobie radzę bo nigdy jeszcze nie byłem tak daleko a nie ma żadnej możliwości żeby to sprawdzić :/
  6. Witam, nie wiedziałem jak nazwać ten wątek dlatego przepraszam za taką głupią nazwę, opis wymaga więcej słów dlatego zrobię to tutaj. Zacznę od początku, mianowicie: Od jakiegoś dłuższego czasu mam agorafobię tzn. boję się otwartych przestrzeni,jak np. duże hale sportowe itp. i to w sumie jedyny z objawów tej choroby jakie u siebie zaobserwowałem. Czytałem, że agorafobia to także lęk przed podróżowaniem środkami publicznego transportu lub przebywaniem w tłumie - u mnie nigdy takie objawy nie występowały. Brałem różne leki, aż w końcu trochę mi się poprawiło ale moim zdaniem to nie zasługa tabletek tylko po prostu postawy, w której nie przejmowałem się tym co będzie i nie czułem *lęku przed lękiem* (akurat miałem taką sytuację w życiu, że przez jakiś czas miałem bardzo dobry humor z pewnego powodu dlatego nic nie było w stanie mnie zdenerwować ani przerazić) i wtedy po kilku takich udanych próbach przełamania się, w niektórych sytuacjach jak np. boisko sportowe lub ulica na *pustkowiu* znacznie mi się polepszyło. Teraz następna kwestia: Od prawie zawsze interesowałem się kulturą krajów takich jak USA i Kanada i od zawsze moim największym marzeniem było tam pojechać, myślałem nawet o mieszkaniu tam na stałe (tylko myślałem bo jeszcze odległą kwestią jest skończenie studiów w Polsce). Chciałem sobie zorganizować wyjazd na przykład na następne wakacje (chociaż to były bardzo luźne plany). Około tydzień temu do głowy przyszła mi jednak myśl, że jednym z objawów agorafobii jest także lęk przed podróżowaniem daleko od domu, tym bardziej samemu. Od tamtego czasu o niczym innym nie myślę, tylko o tym czy dam radę tam kiedykolwiek pojechać czy nie, ciągle nachodzi mnie właśnie ta myśl. Tak jakby moje marzenia legły w gruzach, straciłem motywację do nauki angielskiego. Trochę to dziwne bo kwestia tego wyjazdu to odległa sprawa a ja raczej nigdy nie miałem skłonności do martwienia się na zapas. Nadmienię, że byłem raz w Tunezji oraz kilka razy w Europie (nigdy nie samemu) ale wtedy nie myślałem nawet o tym że mogę się bać czegoś takiego pomimo że miałem już ten objaw/-y agorafobii, chociaż kiedyś myślałem o tym, że to jest dość dziwnie być kilkaset kilometrów od domu, jednak nie w kategorii strachu a bardziej *ciekawostki*. Dodam jeszcze że od tego dnia pojawienia się tej myśli, to coraz mniej zaczynam się martwić o kwestię tego ewentualnego wyjazdu a coraz bardziej nasilają się nastroje depresyjne oraz demotywacja oraz im dłużej myślę *czy dam radę* to w końcu zaczynam się nawet czuć nieswojo we własnym domu. Piszę to dlatego żeby się zapytać Was czy obawiam się tego tylko dlatego że dowiedziałem się iż taki może być objaw agorafobii i tego *można się bać* (bo z mojego punktu widzenia to trochę tak to wygląda).Poza tym, czy można wmówić sobie coś, tak jak w moim przypadku, że później na prawdę pojawi się lek w takiej sytuacji czy jednak jeśli takich objawów nigdy nie miałem to nic nie zmieni to że o nich przeczytałem i zacząłem się *bać czy nie będę tego się bać*? Druga rzecz, dlaczego to przyszło tak nagle oraz czemu ta myśl nie chce ustąpić? (Dlatego, że tak bardzo chciałem i nagle wszystko *legło w gruzach?*) Kolejne pytanie to czy to nie jest jakiś początek nerwicy natręctw lub czegoś w tym stylu czy jednak po kilku dniach to powinno ustąpić oraz jak starać się tych myśli pozbyć? No i jeszcze ostatnie, skąd i dlaczego Waszym zdaniem to się wzięło (te myśli) i czy jest to groźne? Aha, no i może jednak jeszcze coś, co myślicie o możliwości takiej podroży do USA lub Kanady w przyszłości z agorafobią (nie koniecznie samemu, może z kimś) ? Jakie objawy mogą mi się pojawić jeśli zacznę się bać? Może ktoś z Was był w takiej sytuacji i może opisać? Czy w ogóle jest jakaś nadzieja czy jednak należałoby o tym zapomnieć i spróbować poszukać innych marzeń? Dodam, że na przykład, wydaje mi się że nie odczuwałbym strachu przed pojechaniem nawet samemu do jakiegoś kraju Europejskiego. Czy odległość ma w tym wypadku znaczenie tzn. że jeśli nie będę bał się przebywać 1000 km od domu to nie znaczy że nie będę bał się pojechać 10000 km? Wiem że tekst jest długi, jest dużo pytań ale mam nadzieję że pomożecie potrzebującemu i postaracie się na nie odpowiedzieć, będę niezmiernie wdzięczny :) Pozdrawiam!
×