Skocz do zawartości
Nerwica.com

darcia793

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia darcia793

  1. nieraz chcialabym zasnac a potem wstac i zeby nagle wszystko samo zniklo. wiem tez, ze wszystko w nas siedzi i tylko od nas zalezy jak potocza sie dalsze losy. czasem wystarczy tylko wsparcie drugiej osoby badz tez lekarza a nieraz wystarczy samozaparcie. dziwna ta choroba, przychodzi niewiadomo kiedy i skad a czlowiek sie gubi spada na dno.
  2. TU masz racje, Najgorzej jest jednak zaczac. Jutro i tak nic nie zrobie bo pracuje, ale we wtorek cos juz napewno zrobie. dzieki
  3. dzieki za rady. twierdzisz ze najpierw psychiatra a czy "wariatce" dadza dzieci? chce jeszcze wywalczyc alimenty na nie, chce sie wyprowadzic z domu i zyc sama spokojnie z dzieciakami. prowadze bledne kolo bo niewiem od czego zaczac.
  4. Witam. Moze i warto isc na terapie, ale co ja zrobie z dziecmi. widzicie ja nawet do pracy ide ze strachem. bo niewiem czy maz bedzie trzezwy czy pijany, jest nieszkodliwy ale zawsze dzieci na tym cierpia., bo np "tatus" zapomni im dac jesc. wczesniej taki co prawda nie byl ale wszyscy sie zmieniaja, a ten moj "maz" od 1-szego grudnia nie pracuje i nie zamierza szukac. prosze go blagam strasze zeby cos zrobij a on nic. ja zarabiam 1100zl na m-c, jak z tego utrzymac 5-cio os rodzine? to badziej poglebilo moj stan. na zewnatrz jestem normalna, udaje ze wszystko ok, ukrywam. nie. ja nawet do sadu nie potafie isc
  5. Witam Was. Nie chce mi sie dlugo pisac, wiec w skrocie na pisze tak. TYLKO DZIECI trzymaja mnie zyciu. od prawie 5-ciu lat cierpie na depresje chyba. dlugo, i juz sobie nie radze. chce mi sie plakac. czemu tak jest =,ze kiedy cos sobie postanowie, kedy chce sie zmienic,naprawic, wszystko ulozyc to ktos zawsze podcina mi skrzydla? mam wrazenie ze jestem nikim i do niczego. i odczuwam to na kazdym kroku niestety w domu. [Dodane po edycji:] moze jutro bedzie lepiej, a jak nie
×