WITAJCIE! 
Kiedys gdy miałam to dziadostwo mażyłam o takiej chwili ze wyjde z tego i bede mogła pomoc komus innemu podziele  sie swoimi przezyciami i radami.taki prawdziwy atak mialam 2 razy trwał on zazwyczaj długo ale szybko zasiegałam porady lekarza i przepisywał mi leki antydepresyjne czasami jakies uspokojajace np xanax ale ze nie lubie lekow i mam w sobie zawsze swiadomosc ze ich nie potrzebuje tylko w naprawde silnych atakach siegałam po połowke xanaxu.nie bede wnikac w moje objawy bo wszyscy ktorzy tu wchodza maja podobne,i nie o to chodzi aby sie zaczytywac w objawac i roztrzasac.ja moge dzis powiedziec bylo mineło.... 
MOJA DROGA DO WYZDROWIENIA TAKA W SKROCIE: 
dobry psychiatra 
na poczatek leki zeby uspokoic organizm i wyciszyc 
a potem medytacja 
moj dr uczy takiej medytacji do kontroli stresu 
skad bierze sie nerwica z nadmiaru stresu i pesymistycznych mysli w nas a wiec trzeba go rozładowac i sie oczyscic na poczatku nie jest to proste trzeba wytrwałosci i konsekwencji.znajdz w ciagu dnia najlepiej 2 razy dziennie 30 min tylko dla siebie idz do osobnego pokoju wlacz se relaksujacą muzyke(znajdziesz na youtube)połuz sie wygodnie i mysl o tym jak twoje cialo sie rozluznia.(za duzo pisania najlepiej wejsc na strone o medytacji)moja medytacja jest połaczenie muzykoterapi,metod silvy,wizualizacji i relaksacji ta mieszanka działa cuda proponuje również artykuły o podswiadomosc wymyslaj sobie cele. 
umysł zajety dązeniem do celów nie ma czasu na nerwice i lęki.na poczatek małe cele.chętnie pomoge wam i udziele wiecej informacji na temat medytacji i relaksacji.POWODZENIA PAMIETAJ JESLI W COS MOCNO WIERZYMY I PRAGNIEMY TEGO TO SIE SPEŁNI.