Nie wiem w jakim dziale o to zapytać, więc napiszę tu. Za parę tygodni kończę 18 lat i z tego powodu rodzina chce zrobić małą "imprezę" dla znajomych, mówiłem im już dawno (zresztą wciąż to powtarzam), że mnie to w ogóle nie bawi i niespecjalnie też mam powody, aby się cieszyć z czegoś. Co w takiej sytuacji powinienem zrobić? Ale nie piszcie, że 18 lat, a zachowuje się jak dziecko, bo szczerze mówię, że nie wiem co robić skoro do nich żadne argumenty nie przemawiają. Nie bawią mnie żadne tańce, imprezy i już, ale też nie ja decyduje o tym kto wchodzi, a kto nie. Nie wiem jak im wytłumaczyć, że nie chce brać w tym udziału, mówię wprost, ale i tak będą wymagać nie wiadomo czego. Goście tak (jak mówiłem nie ja zapraszam), ale beze mnie.