Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jacek_89

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jacek_89

  1. Chciałem podziękować za wszystkie rady i wskazówki. Zakupiłem sobie zgodnie z radą Grubci KALMS. Zacząłem dawkowanie już w środę wieczorem. Prawdę mówiąc początkowo nie czułem efektów, jednak w czwartek (przyjąłem tabletki 3 razy w ciągu dnia, po dwie) było naprawdę znacznie lepiej, stres był praktycznie nieodczuwalny. W piątek rano kiedy się obudziłem byłem trochę poddenerwowany, wziąłem wtedy 6 tabletek. Po mniej więcej czterdziestu minutach byłem już całkiem spokojny. Myślę, że warto coś zjeść przed przyjęciem tak sporej dawki. Ja tego nie zrobiłem i przez jakies dwadzieścia minut byłem trochę "przymulony", ale na szczęście do czasu rozmowy mój organizm zdążył się ogarnąć. Przed zapukaniem do drzwi niepokój powrócił, ale dzięki temu, że byłem spokojny przez całą drogę nie stchórzyłem. Wszystko przebiegło po mojej myśli, sama rozmowa nie trwała dłużej niż dziesięć minut. Czeka mnie wprawdzie jeszcze parę innych spraw, ale to już w zasadzie formalności, więc myślę, że KALMS nie będzie mi już potrzebny. Polecam ten lek wszystkim, którzy mają przed sobą bardzo silny stres. Jeszcze raz dzięki
  2. Witam! Jak już wspomniałem jestem na tym forum po raz pierwszy. Nie wiem, czy umieściłem moją wypowiedź we właściwej "rubryce", ale potrzebuję po prostu pomocy. W piątek czeka mnie ważna i, co istotne, krótka rozmowa. Naprawdę wiele od niej zależy. Chodzi o to, że odkładałem ją już od dłuższego czasu i potwornie się przed nią denerwuję. Najprawdopodobniej zakończy się ona pozytywnym rezultatem, jednak sama myśl o tym, że muszę ją przeprowadzić doprowadza mnie do skrajnej paniki. Obawiam się, że w piątek rano mogę znów postanowić ją odłożyć, a to mogłoby skończyć się dla mnie bardzo źle. Całe Święta myślałem tylko i wyłącznie o tym piątku. Nie wiem, jak dam sobie radę. Pewnie wystarczyłoby parę wizyt u psychologa, albo rozmowa z drugą osobą. Mój grafik jest niestety bardzo napięty, na wizyty u specjalisty, tudzież spotkania towarzyskie nie mam praktycznie w ogóle czasu. Poza tym nikt nigdy nie nauczył mnie rozmawiać o swoich problemach, nie sądzę, abym potrafił przyznać się, że mam jakąś słabość, czegoś się boję - samo pisanie o tym na forum sprawia mi sporą trudność. Wstydzę się tego, że nie potrafię poradzić sobie z czymś tak banalnym W ten piątek chcę być spokojny (a przynajmniej stosunkowo uspokojony), a ponieważ ta część forum poświęcona jest lekom zwracam się do Was z takim pytaniem: jaki lek uspokajający bez recepty(wspomniany powyżej brak czasu) moglibyście mi polecić? Na tej rozmowie nie będę musiał wykazywać się wyżynami elokwencji, może być on więc dosyć mocny. Nie chcę go używać przez dłuższy czas, chodzi mi tylko o to, abym w piątek był na tyle spokojny, żeby nie ulec panice i się nie wycofać. Proszę o pomoc, za którą z góry dziękuję, Pozdrawiam, Jacek
×