Nie wytrzymuję już, to jest totalnie wyczerpujące, okropne. Jestem w 2 miesiącu ciąży, wymiotuję ale wiem- to normalne. Chodzi o to, że w ciąży raczej powinno chcieć się jeść prawda? A mi non stop niedobrze, nie mogę patrzeć na jedzenie, jedyne co przełkne to owoce. Obiady to już masakra, jem tak wolno, że mama myśli, że jestem chora, że mam anoreksje albo coś w tym stylu. (Nie wie o ciąży). Albo chce mi się wymiotować na sam widok obiadu. Mam pytanie, czy znacie coś co mogłoby mi pomóc? Czy lekarz może mi coś poradzić? Są jakieś tabletki żeby mi ulżyło? Już nie mogę