...jestem w dośc długim związku...4 lata temu kiedy zachorowałam mój
chłopak bardzo mi pomógł...potem gdy było mi lepiej rozstalismy sie...
niedawno do siebie wróciliśmy i jest zupełnie inaczej...wiele sie zmieniło a uczucia wypaliły...tkwie w tym...poznałam fantastycznego mężczyznę...
spotykamy sie od niedawna...jestam rozstrojona bo nie wiem co dalej...
mysle,ze mój związek nie ma już szans...wczoraj powiedziałam tej drugiej osobie,na co choruje...tym bardziej,że poznalismy sie wtedy gdy choroba wróciła...ostatnio przy nim miałam atak...oczywiście mu o tym nie powiedziałam...jest to osoba,która przywróciła mi nadzieje,sprawiła,że chce mi sie życ...i boje sie,że zrobiłam błąd mówiąc mu o tym tak wcześnie...ale nie ma sensu budowac czegoś nowego bez szczerości...jeśli nie zrozumie widocznie nie jest mnie wart..
jutro ide do lekarza...bez tabletek nie dam rady...