Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gwenhwyvar

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gwenhwyvar

  1. Jestem po dwóch 12 tygodniowych terapiach grupowych. Pierwszą odbyłam rok temu, drugą w te wakacje. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona po pierwszej terapii - mój stan znacznie się poprawił - zmniejszyło się nasilenie urojeń depresyjnych i samookaleczeń, ale pozostały lęki, z którymi przyszłam na terapię w tym roku i niestety od kiedy ją skończyłam mam wrażenie, że się cofam - wracają objawy których dawno nie miałam - autoagresja, urojenia, lęki, myśli samobójcze. Czasem już z sobą nie wytrzymuję. Biorę leki, ale z powodu autoagresji mam problem z pilnowaniem dawki - często przedawkowuje żeby się "wyłączyć" (dodatkowa tabletka zamiast żyletki). Najchętniej przestałabym istnieć. Nie wierzę już, że terapia mi pomoże (chyba wiem już wszystko czego można się na takiej terapii dowiedzieć), nie wierzę też w zbawienny wpływ leków. Nie wiem co mam zrobić - czuję, że objawy biorą nade mną górę. Moja diagnoza - osobowość chwiejna emocjonalnie - typ impulsywny.
  2. Ja biorę od 2 tygodni (30 mg wieczorem) i jestem zadowolona. Uspokoił mnie (choć nie wyeliminował lęków), zlikwidował problemy ze snem (ale pojawiły się dziwne sny - mi one nie przeszkadzają, ale myślę, że niektórzy mogą uważać je za koszmary). Jestem bardzo wyciszona emocjonalnie, reaguję mniej spontanicznie, często jestem obojętna na wszystko, ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza. Większe dawki powodują u mnie dokuczliwą suchość w ustach i wrażenie zmniejszonej siły mięśniowej.
×