Witajcie ja też jestem tutaj nowym użytkownikiem.Mam prawie tak samo jak wy tylko pewnie troszkę trudniej,ponieważ mieszkam za granicą.Mam jeszcze problemy z porozumiewaniem się,ale daję radę,i się niepoddaję.Uczęszczam co tydzień regularnie na psychoterapię,mamy tutaj na szczęście polską poradnię.Niepoddaję się,wiecie dlaczego?Bo życie trwa nadal, a ja chcę żyć.NORMALNIE!Namawiam was bardzo do tego żebyście się niepoddawali,i niepoddawały.Róbcie wszystko aby uzyskać pomoć u psychologa,lub psychiatry.WARTO.Cieszę się bardzo że znalazłem wasze forum.Mam nadzieję że się na mnie nikt nieobraził.Ja także zamknąłem sie w swoich ścianach,odwróciłem się od znajomych i przyjaciół.I wiecie co Żle mi jest żyć w samotności.Kobietę z Naszym synkiem też opóściłem,i to był mój największy błąd w życiu.Zostawiłem ją bo stałem się dla niej Ogromnym Ciężarem.Tak to odczówałem,lecz jak jest na prawdę?Może już nigdy się o tym nie dowiem.Mam kąkretną załamę,ale wyjdę z tego bo chcę żyć i mnieć znajomych i przyjaciół.Bynajmniej tych pierwszych,bo o tych drugich bardzo Ciężko jest tutaj.Pozdrowienia dla wszystkich Melon.Trzymajcie się i walczcie o siebie:)