Skocz do zawartości
Nerwica.com

dejdłan

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dejdłan

  1. Oczywiście że miałam. Jak mi się wydawało że mam ZZ, to na całym ciele wyczuwałam guzki, wszystko mnie swędziało, poty nocne oczywiście tez. Poszłam do lekarza, on twierdził że żadnych węzłów powiekszonych nie mam poza tym powiedział że przy ziarnicy węzły są owiększone bardzo, są twarde, nieruchome, zazwyczaj na szyi lub nad obojczykiem i widać je gołym okiem, nawet nie trzeba macać.
  2. Ja się staram nie szukać, czasem nawet z tydzień nic nie szukam, nie myśle o chorobach, ale w końcu mnie dopada na całego...najgorzej jest w nocy...boje się zasnąć, że się nie obudzę, wszystkie objawy nasilają się jak tylko się położe do łóżka...jedynie jak śpie z facetem to jest troche lepiej... [Dodane po edycji:] Ja mam chyba tego stresa dlatego, że u mnie w rodzinie rak jest główną przyczyną śmierci...Babcia zachorowała na raka jak miała 29 lat, umarła w wieku 33, dziadek zachorował jak miał 30 umarł w wieku 37, ciocia jak miała 10 lat zachorowała, wyleczyli, w wieku 40 lat nawrót i się leczy... Drugi dziadek tez zmarł na raka, ale miał chociaż 78 lat, jego wszyscy bracia też na raka ...wydaje mi się że mnie to też dopadnie... [Dodane po edycji:] od wczoraj wydaje mi się że mam raka nosogardła...
  3. Nie biorę....nie ide do psychiatry bo boję się iść do jakiegokolwiek lekarza...bo mi się wydaję ze jak pójde to powie: " niestety, to nie nerwica, nie uroiła pani sobie niczego, jest pani chora, to rak". Jak robie sobie morfologie i mam np hemoglobine 14, a za pół roku 13.9, to dla mnie to już jest dowód że coś nie tak...boje się badań lekarzy itd...
  4. Ja mam to samo, rozmawiam z kimś i nagle łapie go za szyje ( naszczęście ludzie się nie wkurzają , bo wiedzą że muszę to sprawdzić bo inaczej bym oszalała). Najgorsze jest to że ja nie mam ochoty na nic, bo mi się wydaje , po co się uczyć, skoro i tak jestem chora i niedługo umre. PS. Mrowi mnie dzisiaj cały dzień twarz...
  5. Tzn, ja nie widze tej gulki, tylko czuję jak wepcham tam palucha, bo jej nie widac, tylko czuć jak się przejedzie palcem po tylnej ścianie gardła:) Masakra, już mam tego dość, od roku szukam sobie tylko gulek, po 6 godzin dziennie siedze i czytam o chorobach...mam tego dość... Moj facet to już nie ma do mnie siły, ciągle dzwonie do niego i :" ej sprawdź sobie czy masz takie coś w gardle, sprawdź czy masz taką gulke pod żuchwą, itp itd". Najbardziej go wkurza jak dzwoni do mnie, ja jestem smutna , w ogóle nie mam ochoty na rozmowe, a on się pyta co się stało a ja :" no bo mam taką kulke, to chyba rak" i płacz.
  6. HEj:) byłam na tym forum kilka razy, i pisałam o mojej hivofobii, zrobilam test na hiv i teraz mam jeden problem z głowy. Ale naszczęście mam jeszcze setki innych chorób żeby się martwić. Miałam urodziny w sobote i dostałam od znajomych książke :" Co mi dolega, 170 chorób, 100 objawów". Mam do Was pytanie, wydaje mi się że mam raka jamy ustnej i stąd moja prośba do Was ( pewnie troche głupia), moglibyście sprawdzić, czy tam na tylnej ścianie gardła, jakby zaraz pod podniebieniem miekkim macie taką jakby kość? jakby gulke? Byłabym wdzięczna, bo od tygodnia nie mogę o niczym innym myśleć, a sesja trwa Disgusted: Mi też się wydaje że wszędzie mam jakieś kulki, i jak tylko jakąś kolejną wyczuje to od razu: RAK, co robić, ciśnienie skacze dwa razy. Mam mi już powiedziała że jak jeszcze raz zobaczy jak się macam po szyji, klatce, albo gdziekolwiek, to zwiąże mi ręce. Najgorsze jest to że to przejeło nade mną kontrole, nie zastanawiam się jak inni ludzie co będe robić za pare lat, nie planuję, myśle tylko na co będe chorować, czy dożyje wakacji, obrony itp...
×