Tak czasami się zastanawiam, że może będzie lepiej jak babcia mojego męża umrze (chociaż wcale jej tego nie życzę) i że te wszystkie ciotki przestaną przychodzić kilka razy dziennie i opowiadać te pierdoły... ale obawiam się że to są tylko moje marzenia, już teraz widze jak traktują oni nasza malutką córeczkę - nie chce aby ktoś w przyszłości poniżał moje dzieci za ... no właśnie za co?
Iryss dziękuję bardzo za radę ale takie rozmowy były juz przeprowadzane i mąż rozmawiał już ze swoją rodzinką i niestety nic z tego nie wynikło i te durne ciotki dalej robią to samo.
współczuję ci bardzo betty_boo bo wiem jak to jest ciężko, napewno tak jak ja chciałabyś mieć normalną rodzinę i fajnych dziadków dla waszych przyszłych dzieci (bo napewno wam się uda) i jeszcze brak wsparcia męża - ja bym chyba nie dała rady. Wiesz tak się zastanawiam mam koleżankę która była w podobnej sytuacji rodzinnej i też nie mogła mieć dzidziusia - podjęli decyzję z mężem o wyjezdzie do innego miasta i po pewnym czasie udało im się - lekarz stwierdził że to tkwiło w jej podświadomości i ten stres blokował prawidłowe funkcjonowanie jej organizmu.
Może my też powinniśmy wyjechać, już kilkakrotnie o tym rozmawialiśmy tylko to dla nas za trudne, może zbyt wiele nas tu trzyma (a jest tego trochę) Zobaczymy jak nic w tym kierunku sie nie zmieni to zrobię wszystko żeby się z tąd zabrać i wychowywać nasze dzieci w spokoju i bez nienawiści.