Mam spory problem, który tak szczerze - nie pozwala mi żyć. Od dawna miałam stany depresyjne, próby samobójcze, często z banalnych powodów. Nigdy nie leczyłam się psychiatrycznie. Jestem w klasie maturalnej. Chcę zdawać na ASP więc zapisałam się na kurs. O ile z rysowaniem szło mi bez problemów, nie jestem w stanie malować. Na początku szło mi dobrze, później coraz gorzej. Skończyło się na tym, że idzie mi zupełnie beznadziejnie. Nie jestem w stanie prostej linii narysować, do tego denerwuje mnie każdy dźwięk w domu, mam ochotę pobić rodziców rozmawiających w pokoju obok. Bardzo boję się za cokolwiek wziąć.
Mam dużo do zrobienia, nawet na dzisiaj, ale nie jestem w stanie, przez ten lęk właśnie. Czy jest jakiś sposób żeby się szybko uspokoić?