Skocz do zawartości
Nerwica.com

iwicz

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez iwicz

  1. Witajcie. Jestem tu nowy i nie szukam rady czy pomocy po prostu chce sie pozalic bez konsekwencji w postaci widoku cudzej twarzy zmarszczonej w niesmaku. Mam 30-stke, dziesiec lat temu wziąłem kilka relanium za duzo ale płukanie żołądka sprawe załatwiło. Nawet trafiłem na rozmowę do jakiegoś oszołoma-psychologa ale go spławiłem. To było raz i chyba "młodzieńcza fantazja" pomogła mi dziewczyna-a potem żona (ta sama osoba rzecz jasna). Przez ostatnich 11 lat nie obciążałem nikogo specjalnie swoim rozchwianiem emocjonalnym dość dobrze to ukrywałem popłakująć samotnie w łazience. Ale teraz trochę się nawarstwiło od miesięcy nie mam pracy a żona sie oddaliła. Ona pracuje i to z kilka lat młodszymi dziewczynami-zaczęła znikać na całe wieczory bawić się do rana. Staram sie brać to na zimno (w tej chwili kiedy mam na to siłę). Wiem że jestem egoista a miłość mojej żony do mnie pozwalała mi przez te lata wytrzymywac to że jestem tak beznadziejny, tchórzliwy, nieprzebojowy i nic nie umiejący. Na rozum wiem że jestem zwykłym pi******** mazgajem i nienawidzę siebie za to. Nie spotkała mnie żadna tragedia, a na przykład rodzice mojej żony zginęli tragicznie gdy miała lat kilkanaście i były jeszcze inne rzeczy z pewnym "wujkiem"-ale o tym sza. Wiem że być może Ona dlatego jest ze mna bo jestem tzw. dobrym człowiekiem, nigdy nie krzywdzę, nie ranię taka męska c***. wszystkie te przemyśśslenia zamiatałem pod dywan ale rzeczywistośc mnie dopadła. Moja żona jest piekna, zabawna i wesoła i nie dziwota że ma dość. Nie mogę niby od niej oczekiwać żeby całkiem poświęciła sie dla mnie- ale z drugiej strony co mam zrobić. Zacząłem ostro pic bo to tak "po męsku" , ale przestałem bo nie ma sie co oszukiwac problem leży w moim charakterze. Czytam wcześniejsze posty "o jak trudno wstać do pracy"- trudno to wstać i szukać pracy, nie ,trudno to po prostu wstać. Żegnam nie potrzeba mi waszych rad ani współczucia ( bo przecież zasłużyłem nie?) . Może jeszcze wpadne na to forum żeby poinformowac czy odważe sie powtórzyc numer z pigułami-ale nie, jak ktos tak mówi to tylko mówi, więc nie dzwońcie po karetkę
×