Witam serdecznie,
nazywam się Agnieszka, a pseudonim "Aga 5.69" to jak mówił do mnie Trener i wynik, który zrobiłam dwa lata temu trenując skok w dal...Nie mogę sobie ciągle poradzić z zakończeniem trenowania...odeszłam sama, wiem,że nie mogłam dłużej trenować, ale ciągle to wraca-środowisko, perspektywa kariery, której jednak nie pragnęłam i to,że byłam tam "kimś", chociaż wartości tamtej grupy nie odpowiadały mi...
Dzisiaj już jest lepiej, ale jakby nie był to zamknięty dział w moim życiu, podświadomie marze,że jednak to wróci...Przeszłam okres, jak mi się wydaje-depresji, na niczym mi nie zależało, potrafiłam godzinami leżeć i myśleć o tym co było...do tego problem z jedzeniem, wyglądem, strach przed Trenerem-że zobaczy,że przytyłam-nie wiem czy powinnam iść do psychologa, bardzo dużo pomogła mi wiara i modlitwa, ale te myśli wracają, nie chcę żyć przeszłością, ale to ciągle wydaje się niezamknięty temat...
