Witam nazywam się Edyta i od dłuższego czasu choruję na nerwice natręctw... 
Demoralizuje mi moje zycie na maxa...Dobrze ze zaczełam to leczyć...Chętnie zapoznam się z wami i waszymi historiami i bardzo chętnie nawiąże kontkakt prywatny z osoba o podobnej chorobie... 
Pozdrawiam was serdcznie i pajmietajcie uszy do gory damy rade,...Bo nie ma takiego problemu aby niedalo się go rozwiązac...Taki tekst piszr w miejscu gdzie chodze na terapie dodaje otuchy prawda?