Witam wszystkich! Nie wiem, czy to akurat odpowiedni temat. Przyczepiła się do mnie nerwica, ale od jakiegoś czasu ciągłe uczucie obecności trzeciej osoby. Nie widzę jej, ale czuję i mam wrażenie, że na mnie patrzy o ile kiedyś to uczucie występowało głównie w nocy i jeżeli byłam sama w domu. Teraz towarzyszy mi cały czas. Czy w nerwicy takie uczucie się zdarza, czy może ono świadczyć o czymś innym (depresja, schizofrenia itp.)?