Skocz do zawartości
Nerwica.com

młoda86

Użytkownik
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez młoda86

  1. witam po dlugiej przerwie... ide na pierwsze spotkanie niedlugo i zaczynam terapie, przynajmniej takie sa moje założenia. inaczej wiem,ze nie poradze sobie sama juz. czy ktos może korzystał z terapii u pana Wojciecha Domagalskiego?
  2. czasem naprawde trudno jest sie otwoerzyc na swiat i myslec ze napewno spotkam tego wlasciwego faceta skoro ostatnio same przykrosci mnie spotykaly
  3. młoda86

    jesień

    nie cierpie jesieni, szczegolnie jak przychodzi listopad, moje samopoczucie sie pogarsza bardzo ;/ dolinujacy nastroj sie robi.
  4. ja bym chciala ale nie mam aktualnie z kim
  5. młoda86

    Samotność

    kazdy portal dobry
  6. oj ejstem wrazliwa i chyba czasem az za bardzo..a podobno barany maja silny charakter, ja jestem inna jednak .
  7. tak studiuje ,juz drugi rok teraz, ale czasem mysle ze nie podołam, przez to ze mam znow maly kryzys wiecej mnie nie ma niz jestem na uczelni
  8. wiem ze moze byc gorzej po terapi ale byc moze trafilam na zlego psychologa?tak tez moze byc, datego bede szukac innego do ktroego zaczne chodzic. nie mialam wczesniej tak jak pisalas wahan takich ale musze przyznac ze zawsze mialam slaba psychike
  9. młoda86

    czesc:)

    to sie ciesze ze sie podoba
  10. młoda86

    Samotność

    tez jestem ciekawa:) ja w sumie tez paru poznalam przez neta i jak najbardziej znajomisc na plus
  11. jest, ale u mnie mialo to podloze neurologiczne bo mam chorobe neurolgiczna aczkowliek sama nie wiem czy to nie ma u mnie etz zwiazku z nerwica
  12. a u mnie takie czeste oddawanie moczu to wyszedl pecherz neurologiczny
  13. o to tez bym zmienila anpewno ten ostatni facet za duzo mnie kosztowal..a moglam wybrac inna droge i sie z nim nie spotykac..ale jak widac tak musialo byc ..
  14. wiem ze bedzie lepiej, musze w to wierzyc tlyko czemu musze byc taka niecierpliwa co do milosci to wiem ze przyjdzie sama zapewne..ale zawsze musze na drani trafiac..albo poprostu takich przyciagam.
  15. młoda86

    czesc:)

    hehe oj to widze ze podobnie masz jak ja
  16. może po krótce napisze swoja sytuacje..czuje ze od paru lat zaczela mi sie walic psychika i to strasznie..nigdy nie miewalam tzw. dołów, histerii i innych spraw , bylam normalna dziewczyna. wszystko sie zaczelo jakos z 3 lata temu jak trafilam na neurologie i wyszlam z podejrzeeniem SM . nawet to jakos do mnie nie docieralo, w sumie obeszlo mnie to jakos tak jak sobie przypominam. w miedzyczasie po wyjsciu ze szpitala rozstalam sie z chlopakiem z ktorym bylam 6 lat, w zasadzie ten pobyt w szpitalu jakos mnie odblokowal ze nasz zwiazek juz dawno przestal istniec przynajmniej z mojej strony i zakonczylam go w jeden dzien..musialam tez zrezygnowac ze szkoly gdzy stan zdrowia nie pozwalal mi na powrot do niej( teraz jz ucze sie ale zupeklnie gdzie indziej i w innym kierunku) mimo ze trafilam jeszce w 2007 r trzykrotnie do szpitala nadal mialam nastroj ok.. pod koniec roku 2007 zmarla babcia po ciezkej chorobie ..dotknelo mnie to w jakis sposob..pamietam ze dostawalam histerii jak mialam wejsc do hospicjum..po jej smierci mezczynza z ktorym bylam zostawil mnie po polrocznym zwiazku.zaczely sie klotnie miedzy rodzicami, rozmowy o rozwodzie.. no i w 2008 zaczely sie choelrne doły, potrafilam coraz czesciej plakac, nie mialam na nic sily, neurolog zobaczywszy w jakim jestes stanie zapisala mi fluoksetyne i kazala ja brac, wypisala skierowanie do psychologa i stamtda trafilam do psychiatry.bylam na 4 spotkaniach z psychologiem i zakonczylam je gdyz stwierdzilam ze chyba nic mi to nie pomaga na dluzsza mete..do psychiatry chodze nadal ..w miedzyczasie zmienila mi lek na cital..jednak wrocilam do fluoksetyny.. stwierdzila zespol dystymiczny i zaburzenia adaptacyjne po stresowe. i tak juz bylo..raz lepszy nastroj euforyczny..a raz potezny dol..myslenie czy studiow nie zawale ..jak dalej bedzie z choroba.. w tym roku poznalam chlopaka ..jednak po 2miesiach sie skonczylo ..okazalo sie ze oszukal mnie i tak naprawde mial inna dziewczyne na boku..dodtakowo pobyt w szpitalu i podejrzenie drugiej choroby chyba dalo mi znowu w kosc..czuje ze czasem nie wyrobie..nie widze sensu zadnego..malo co mnie cieszy;/ a najbardziej martwi mnie to czy znajde kogos komu bede mogla ponownie zaufac ..chcialabym miec znowu moja psychike sprzed paru lat a tak???te zmiany nastrojow mecza cholernie..czytalam o dystymi duzo..myslalam ze to jest blahe ale chyba nie.. dzis myslalam zeby sie na jakas terapie grupowa zapisac ale nie wiem gdzie by sie udac?w poznaniu nic nie moglam znalezc.. musialam sie wyzalic wam
  17. młoda86

    nerwobóle

    tez to mam :/ zazwyczaj jak zaczynaja sie stresujace sytuacje to automatycznie wlacza mi sie jelito drazliwe i trwa to z tydzien, dwa :/ dobrze ze nie dluzej
  18. młoda86

    czesc:)

    nie jakzebym mogla do was raczej to moj stan ducha ale postrzelalabym do innych osob
  19. młoda86

    czesc:)

    narazie sie rozgladam niesmialo na forum witam :)
  20. młoda86

    Samotność

    przez internet hmm..sama mam profil gdzieniegdzie ale jakos nikogo nie poznalam zeby z nim byc .. rozumiem cie, sama tez teraz jestem sama., ostatni facet sie zabwil ze tak powiem i okazalo sie ze mnie oszukiwal.. czuje ze przez to pogorszyla sie moja psycha..a tak bardzoe juz bym chciala miec jakos zycie ulozone a tu znowu koniec.. co do tych podrywaczy to ja tez jakos nie lubie jak ktos mnie zaczepia na ulicy ;] a moze jednak wyjscie zkumplem gdzies do pubu?tam tez nieraz samotne dziewczyny sa..sama czesto jezdze z kolezanka do knajpy
  21. ja sie czasami zastanawiam czy mozna byc zmeczonym od nicnierobienia, nie chce mi sie nawet dzisiaj myslec nic..a jeszce mnie przygniata znow psychocznie stres bo pojutrze ide na kotrole do szpitala
×