Przeszukiwałem wiele postów i nie natknąłem sie na nerwicę podobną do mojej. Tz też mam takie objawy jak np drżenie kończyn, czy liczenie płytek chodnikowych, ale to nie jest tak uciążliwe i mógłbym z tym życ prawdziwym problemem jest moja fobia na tle potrzeb fizjologicznych. Po prostu np przed każdym wyjściem z domu muszę "odwiedzic toaletę", gdy jestem w szkole to praktycznie przed każdą lekcją (oprócz tych na których w razie potrzeby mógłbym wyjśc) muszę iśc się wypróżnic. Oczywiście jak każdy zdrowy człowiek gdy np siedzę w domu i w razie potrzeby mogę iśc do wc to wytrzymuje normalnie kilka godzin, ale gdy jestem w jakiejś sytuacji gdzie nie mam możliwości wyjścia to zaczynam sobie wkręcac do głowy że nie wytrzymam i w efekcie po jakimś czasie już na prawdę muszę iśc do wc. W efekcie moją fobią są właśnie takie miejsca i takie sytuacje. Nie muszę chyba mowic że jest to okropnie uciążliwe i jestem już zdesperowany. Trwa to już ok. 3 lat i sam już nie wiem co robic. Jest to wstydliwy problem i nie wiem do kogo się z nim zwrócic. Miał ktoś może podobnie, albo słyszał o czymś takim? Macie może pomysł na to jak przezwyciężyc mój strach? Proszę o pomoc.
