Poradzcie cos proszę!!!!Jestem z dzieckiem sama bo mąż pracuje za granicą,od lat zmagam się z nerwicą,ale latem jest najgorzej.Wszystko się nasila,córka ma wakacje i ja musze jej je wypełnić,automatycznie zaczynam się czuć żle fizycznie-zawroty głowy,lęk i ciągłe zmęczenie,a powinnam tryskac energią bo nie pracuję mam ,,tylko,, dziecko i dom do ogarniecia a jak słysze ,,mamo chodzmy na rower,, to chce mi się płakać,jestem wiecznie spięta i przestraszona a w głowie mam mętlik,do tego mam ogromną presję psychiczną żeby temu dziecku zapewnić rozrywkę,ale tak w głebi duszy to mi sie flaki wywracają tak tego nie lubię robić,pomyślicie wyrodna matka ,ale ja nic nie poradze ,ze tak czuje.Przez większosć czasu czuję się poprostu chora nioc mi się nie chce ,mam wrażenie że jestem uwięziona przez własne dziecko a nie umiem tego zmienic,mąż musi wyjeżdzac do pracy ,a ja nie poradze sobie sama z pracą i dzieckiem,dodam ,ze nie mam nikogo kto by mi pomógł,rodzice,teście odpadają.zreszta poprostu sie boje ze nie pogodze wszystkiego i tu znowu strach ja poprostu ciagle sie boje,!!!!Co wy na to?