Witam.
Mam pytanie do Wszystkich, mam problem z pewnym kolega z pracy. Nie umiemy sie dogadac, drzemy koty od kilku dobrych lat. Po 2 latach jak przyszedlem do pracy zostalem jego przelozonym, pomimo ze jestem duzo mlodszy. Ciagle mi podcina autorytet, w klotniach udowadnia ze jestem zerem.
Nie umiem sobie z tym poradzic, przegrywam te potyczki slowne bo nie mam tak mocnego charakteru. Dopowiedziec nalezy, ze przez to takze jako przelozony pozostalej grupy pracownikow trace w ich oczach. Nie wspomne juz o tym jak mnie "obgaduje" na prawo i lewo.
Nie wiem co z tym fantem zrobic. Jako pracownik jest nienaganny, wiec i powodu do zwolnienia nie mam.
Nie wiem juz sam co robie zle, dlaczego nie umiem do niego dotrzec.
Pomozcie mi, jak Wy to widzicie. Dziekuje za kazdy odpis.