Skocz do zawartości
Nerwica.com

asiekxp

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez asiekxp

  1. no dokladnie. mam tak samo;] dolaczam sie do pytania co z tym zrobic;\
  2. chociaz masz jakies wyltumaczenie, natomiast ja nie widze zadnego. Nie mam zadnych problemow z nawiazywaniem znajomosci i ogolnie na codzien jestem usmiechnieta. No ale dusze wszystkie problemy w sobie, pozniej byle pierdola sprawia ze nagle wybucham, a wtedy to juz tylko wyrzywam sie na sobie. (no ale nie mowie tu o jakims cieciu sie) tez mialam troche wygorowane wymagania co do siebie i mojej przyszlosci, szczerze to moj entuzjazm skonczyl sie gdy plany co do studi poszly sie ... no nie wypalily. no ale zeby takie cos bylo przyczyna to troche niepojete dla mnie. sama nieraz mysle ze poprostu sobie wkrecam to wszystko, jestem zla sama na siebie.
  3. własnie.. tabletki zbytnio nie pomagaja, chociaz mozliwe ze akurat bralam nieodpowiednie. natomiast psycholog. heh chodzilam i za duzo nie pomogł, nie umialam okreslic co mi dokladnie jest a on znow zbytnio nie rozumial o co mi chodzi. Gdy juz chcialam skonczyc z tymi spotkaniami to wystarczylo powiedziec ze juz wszystko dobrze, a on odrazu uwierzyl.
  4. Witam. Mam cos podobnego z ta obojetnoscia, kiedys dobra uczennica a teraz kompletny brak motywacji, zero planow na przyszlosc- co bedzie to bedzie. Nie ucze sie dlatego ze jestem leniwa.. zreszta trudno mi to nawet wytlumaczyc. Sama jestem w szoku ze mam takie podejscie do sprawy bo jeszcze pol roku temu mialam wiele planow co do przyszlosci. Trudno mi to wszystko pojac i nie jestem pewna czy to napewno depresja czy poprostu sobie to wmawiam;\ bralam kiedys jakies tabletki nazwy juz nie pamietam, fakt humor mialam lepszy i zrobilam sie mniej agresywna, ale akurat co do obojetnosci malo mi pomogly, chociaz nie powiem ze nic.
×