Skocz do zawartości
Nerwica.com

masacarlo

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia masacarlo

  1. Czytam wasze posty i widzę, że nie jestem osamotniona w swojej walce z chorobą. Może troszke mi ulzy kiedy podzielę sie swoimi myslami. Dziś mam taki dzień, że mam wrażenie, ze nie dam rady juz ani dnia dłużej... Moja historia z anoreksja rozpowczęła sie przeszło 4 lata temu. Chrowałam ponad rok, potem przeszło na bulimię i trwa do dziś. Próbowałam się leczyć byłam u psychiatry, baa nawet odwiedziłam hipnotyzera. Pani psycholog stwierdziła, że mam nerwicę i przepisała leki po których zażyciu miałam wrażenie , że podłoga sie rusza i chodzi po niej mnóstwo malutkich robaczków... Nie pomogło. Walcze z tym sama nawet rodzice nie wiedzą bo wyprowadziłam się z domu. Nie chce ich martwić. Najgorsze w tej chorobie jest nie sam akt obżarstwa czy wymiotów, ale to uczucie brudu, który mam w sobie. Przez bulimie straciłam część swojej tozsamości. Coraz częściej zadaję sobie pytanie kim ja jestem? Kim sie stałam? I nie umiem odpowiedzieć... Coraz bardziej wszystko mnie dołuje, nie potrafie stworzyc normalengo związku. Ta choroba pochłoęła całe moje zycie pozbawiła pewności siebie, błysku w oczach. Nadal jestem wesoła, ale są dni takie jak dziś, że nie wiem co mam robić, jak życ. Każde niepowodzenie sprawia, ze przesadnie biore to do siebie, że jestem nieudacznikiem, ze nic nie potrafie zrobic dobrze. Wiele razy rozpoczynalam walkę i tyle samo razy przegrywałam... Nie piszę, że się poddaję bo wtedy to będzie oznaczać moja klęskę brak szans na normalność na spełnienie moich marzeń. Ale jest mi ciężko. Chciałabym zrozumieć, dlaczego sie rozchorowałam. Wrócic te 4 lata do tyłu i zobaczyc moment w którym pękłam. Może to by pomogło mi wyzdrowieć? Tak bardzo chciałabym wyzdrowieć. Być zrównoważona emocjonalnie i żyć ... po prostu żyć
×