Skocz do zawartości
Nerwica.com

aneczkaa

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia aneczkaa

  1. Witaj Tunia03 biorę magnes i potas, coraz częściej mam ataki, bo codziennie rano na godzinę do dwóch. Tak, serce mi mocno wali jakby rozsadzało, staram się nad tym panować oddechem. Pozdrawiam i dzięki za odpowiedź.
  2. Witajcie, dziękuję za odpowiedzi, mnie minęło, uspokoiłam swoje nerwy lecz serducho nadal szaleje, wezmę zaraz bellergot i lżej mi się zrobi, lecz wiem że to tylko półśrodek który za bardzo nie pomaga, przynajmniej ataków nie będę miała przez jakiś czas. Chyba trzeba iść do lekarza. sebcio nie daj się w pracy. u mnie nie jest źle ludzie są mili, mam tam znajomych więc jest ok, ale nie wiem dlaczego w pracy dostaję ataków, a nie w domu. Pozdrawiam
  3. Witajcie, spotkał mnie drugi raz napad nerwicy w pracy a właściwie atak zasłabnięcia, lekarz podejrzewa nerwicę. Po załamaniu nerwowym kilka lat temu co jakiś czas mam takie lęki przed pracą. No właśnie a ja muszę pracować, nie mogę siedzieć w domu bo zwariuję. Lubię przebywanie z ludźmi, szczególnie,że fajni są. Praca jest bo jest, ale trzeba pracować a tu nagle pikawa mi wali i czuję się słaba, tak trwało z godzinę a potem ogromne zmęczenie jakbym nie wiem co robiła. Nie zdążyłam wziąść tabletki. A po tym do dwóch dni muszę męczyć się z tabletkami, po których śpie 15 godzin. Bellergot dopiero działa po godzinie a po hydroxyzinum jestem taka śpiąca . czy są inne lekarstwa bez tych śpiących następstw, mam pracę bardzo precyzyjną i wymagajacą skupienia. Trochę mi już przechodzi ale to jest koszmar. Jak to można zwyciężyć w pracy, do której trzeba chodzić? Zważywszy że ją lubię. I nie mam ochoty zmieniać, lecz pewnie szefostwo długo tego nie będzie tolerować. Coraz trudniej czasami mi jest, bo to nie zdaża się w kościele, czy w hipermarkecie czy innym obiekcie. kiedyś to miałam 2 lata temu w pociągu czy autobusie, ale samo przeszło. A tu w pracy:(((( Pozdrawiam wszystkich nerwicowców.
×