Witam, od razu z góry przepraszam jeżeli zły dział, ale nie jestem ekspertem w tych sprawach i nie wiem czy odpowiedni wybrałem.
Mianowicie moim problemem jest jak już napisałem w nazwie tematu z trzęsąca się głowa...
Nie jest to oczywiście że cały czas mi się ona trzęsie tylko tak z od 2 do 5 razy na dzień lub więcej, w takich jak by napadach... Zaczęło się to jakieś 3 lata temu. Polega to na tym, że np. w czasie kiedy odbiorę telefon, kładę się spać, oglądam telewizję itp. głowa, zaczyna latać na boki. Nie raz mnie strasznie mięśnie szyjne bolą po tym... Jeszcze w domu jakoś tam ujdzie jak nikt nie widzi, ale np. w szkole, lub na ulicy to porażka... ostatnio mi się nawet to przytrafiło u fryzjera, to omal nie spaliłem się ze wstydu. A najgorsze jeszcze jest to, ze jeżeli zacznie mi się przy kimś tak trząść to nie panuje nad sobą i potrafię być arogancki, bądź też bezmyślnie gadać.
W domu kolorowo nie mam, ciągłe napięcie,stres, awantury są u mnie praktycznie na porządku dziennym...przykre ale prawdziwe Sam nie wiem czy to nerwica, czy może coś innego?
Macie może doświadczenia podobne do moich? Może ktoś orientuje się o czymkolwiek na ten temat? Bardzo prosił bym o jakieś wsparcie, podpowiedz.
PS. mam 19 lat.