Witam
Ja parę lat temu uczestniczyłem w terapii dziennej, 3 miesięcznej w Bielsku na Sobieskiego 67. Generalnie mogę polecić zdecydowanie panią Nikiel. Niestety, gdy po kilku latach, niedawno chciałem się umówić z nią na wizytę, dowiedziałem się, że już tam nie pracuje. Wiem, że przyjmowała jeszcze prywatnie i mogę ją polecić z czystym sumieniem, ponieważ ja i kilkanaście osób które poznałem wtedy na terapii jednogłośnie stawiały ją za ideał psychologa. Czego niestety nie mogliśmy powiedzieć o pani Barbarze Błaszczyk oraz drugiej, której nazwiska już nie pamiętam. Wyżej wymienione panie chciały pomagać, nie były złe, tylko po prostu brakowało im doświadczenia.
Czy ta terapia pomaga? Widziałem osoby które kończyły ją jak nowo narodzone, inne znowu wychodziły gorsze niż przyszły. Niektóre osoby miały tak ciężkie problemy, że panie psycholożki po uświadomieniu sobie zagrożenia, nie leczyły ich tylko udawały, że to robią.
Jedno mogę powiedzieć na pewno: warto.
Choćby żeby poznać innych ludzi z tymi samymi problemami, choćby żeby przez te 3 miesiące poczuć się jak w rodzinie.
Problemem nie jest to, że można wyjść stamtąd "zepsutym". Problemem jest to, że można tam dowiedzieć się o sobie więcej niż gdziekolwiek indziej. Co nie raz stwarza nowe problemy i rzuca nowe światło na własną psychikę. Na takiej terapii nie raz niestety otwierają się drzwi do części naszej psychiki, których nawet nie byliśmy świadomi, mrocznych części...
Ale od tego jest kadra psychologów aby nas przez to wszystko prowadzić za rękę.
Pozdrawiam wszystkich Nerwicowców z BB i okolic.
