Skocz do zawartości
Nerwica.com

snowwhite

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia snowwhite

  1. snowwhite

    Początek

    Jak wszyscy to wszyscy, dziadek też Witaj Piotrze napisz, jesli oczywiscie chcesz, coś więcej o sobie i o tym co Cie tu sprowadza
  2. tet, chyba sobie Twoj post wydrukuje i powieszę na lodówce
  3. Nie powinnaś się niczego wstydzić.Musisz o siebie walczyć. Mnie "to" atakuje odkąd pamiętam. To przeciaganie nocy w leku przed kolejnym dniem, jakbym siebie slyszała... Każdy dzien jak walka o przetwanie i wstyd, ze sie jest takim patetycznym osłem w stylu "o jak ja cierpie bo musze wstac umyc zeby itd jakiż niesprawiedliwy los mnie tak pokarał..."
  4. snowwhite

    Witam :)

    Mam to samo, nerwy i natrętne myśli. Mogę oglądać tylko reklamy bo przy dłuższych formach tracę wątek Od kilu dni próbuje czegoś o co bym siebie nie podejrzewała. Medytacja. Ja - jeszcze nie tak dawno chodzący racjonalizm. Ale cóż taki lajf jak to mówią. Jestem juz w stanie takiej desperacji, nic mi nie straszne, nawet medytacje. Wywodzi się z buddyzmu zen i medytacji wg Osho. Natknęłam się na to przypadkowo na którymś z for o depresji. Facet nazywa się Eckhart Tolle polecam Potęgę teraźniejszości do ściągnięcia z chomika ; http://chomikuj.pl/nesti2/Tematy+duchowe/Eckhart+Tolle I naprawde jak uda mi sie przez chwile osiagnąc spokój bez leków, meliski, lawendowych świeczek etc i wtedy od razu chce mi się chciec, działać, życ Na razie sa to jednak tylko takie przebłyski w tunelu, ale cóż, dobre i to. Mam nadzieje, że coś Ci to pomoże. Tak czy siak trzymaj się i walcz
  5. snowwhite

    Witam!!

    Tule cie mocno, nie poddawaj się! Ja już nie mówie, że mi smutno i zle, że się boje ze ciagle jestem zdenerwowana, bo ileż razy mozna w kółko to samo potarzać? Ale ta świadomośc, że tu na forum jest b. duzo osób z takim problemem jakos pomaga sie dziwgać. Walcz o siebie. Zawsze warto
  6. snowwhite

    Szukam pomocy!

    Witaj nowy1988, na pytanie skąd sie to wzieło niestety nie potrafię Ci odpowiedzieć, może jakieś wydarzenia z twojego zycia sie do tego przyczyniły. Jest to sprawa bardzo indywidualna ja chyba mam juz taki charakter po prostu. A co do lekarza to, cóż, trzeba isc do psychiatry. Ale wiesz, nie taki diabeł straszny . A i żyje sie różnie u mnie tez niedawno zdiagnozowali i zaczynam leczenie ale poczytaj sobie, ludzie z tego wychodzą. Można. Pozdrawiam
  7. narwusek77 Mądre słowa,zazdroszczę Ci tej odwagi, której mi tak cholernie brakuje. Choć wiem, ze trzeba się jakoś przełamywać, to ta bariera jest tak silna, że mówienie o sobie, o emocjach itd sprawia mi niemal fizyczny ból. Bardzo denerwuje przed dzisiejszą dopiero drugą wizytą u psychologa. Na tej pierwszej prawie nic nie powiedziałam.
  8. Relacje z ludzmi - do bani a to mi niespodzianka Reszta nawet nie tak tragicznie. No i jeszcze mur... wysoki do nieba, wale w niego głową, płaczę i lamentuje, podskakuje żałośnie i za nic nie mogę go przekroczyć
  9. No własnie poza moim własnym cierpieniem nic nie jest wazne.A swiadomość własnego egoizmu przybija jeszcze bardziej.
  10. Też mam takie mysli, polknąc wszystkie i niech sie to wreszcie skonczy. Ale wiem, że musze o siebie walczyć bo sa ludzie dla ktorych jestem całym światem (bliksa; swietny ten tekst:))
  11. snowwhite

    czesc wszystkim :)

    dzieki za te słowa!to naprawde bardzo pomocne wiedziec, że nie jest sie samemu dzis mam koszmarnie cieżki dzień. lęk przed życiem. paranoja. mimo to zmuszam się do wyjscia na uczelnie. uf
  12. snowwhite

    Witam, witam :)

    cześć, ja tez od dzisiaj na forum
×