
pizzacanto
Użytkownik-
Postów
134 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia pizzacanto
-
to po co sie z nimi zadajesz?
-
bo to oni maja problem ze musza cos udowadniac ale nie tak ze czuja ze maja w czyms naprawde racje bo gdyby tak bylo to by podali konkrety ale dlatego ze chca ci narzucic swoje zdanie a nie dlatego ze cos z toba jest w nie w porzadku dla mnie Adas jestes normalny chlopak co jest wrazliwy i boi sie powiedziec cos co go odtraci od ludzi z ktorymi przebywa, ja tez tak mialem ale pokonalem to i wiem ze teraz ide swoja sciezka, jest ciezko ale jesli cos chcesz osiganac ciezko byc musi abys poznal smak zwyciestwa mowie ci - pozbac sie toksycznych ludzi wokol siebie a z czasem pojawia sie prawdziwi przyjaciele wokol ciebie tylko szczerosc bycia soba to ci moze zagwarantowac zaufaj mi prosze, mowie to z serca a nie z checi udowodnienia czegos komukolwiek w tym momencie to oni mjaja problem ze cie nie rozumeija a nie na odwrot! ty jestes the best!
-
szczerze nie pozadam jakichkolwiek stanowisk poniewaz nie pociaga mnie tzw hierarchia spoleczna z cala tytaulatura i szczeblami wiec chyba mi nie grozi to o czym mowisz egocentryzm - jesli ma to byc walka o mnie to wybieram jak najbardziej egocentryzm
-
ja rowniez popieram zamkniecie tego watku i chyba nie musze dodawad z jakiej przyczyny...jade jutro pracowac jako smieciarza a tak na marginesie: chocbym mial sie zesrac to dopne swego a wy dalej bedziecie zasuwali za marne kilka groszy w pracy, ktora tak naprawde nie bedzie dawala wam satysfakcji i bedziecie twierdzic, ze jednak tak ma byc wasz wybor ja wiem jedno: ta dyskusja to byla lekcja - lekcja nie pytania sie o droge tylko podarzania nia bez pytania sie o akceptacje pozdrawiam!
-
no tak...az nie wiem, co zrobic z pieniedzmi i innymi wygodami eeh wasza psychologia...
-
a czy zdziwilibyscie sie, gdybym teraz przyznal, ze to byla TYLKO prowokacja z mojej strony?
-
a co z tymi, ktorzy nie godza sie istniejace warunki w realu i chca czegos innego?
-
niestety ale mam wyzsze aspiracje anizeli ogladanie telewizji i kupowanie ubran a co do tego, kto tu nie umie czytac pomiedzy wierszami to nie jestem pewien czy to na pewno ja bo skoro od poczatku powtarzam ze chce robic to co mnie interesuje a nie moge ze wgledu na czynniki typu inne upodobania spolecznestwa czy mozliwosci to niestety ale to juz problem spolecznestwa ktore jest ograniczone a nie mnie ze nie chce sie dostosowac do reszty ciao!
-
Wydaje mi sie, ze ten konflikt bierze sie z tego, iz w stosunku do spolecznestwa jestem egoistka. Tak! Jestem nim, poniewaz spolecznestwo, w ktorym zyje, nie daje mi szansy na bycie i robienie tego, co jest moim marzeniem wiec przestalem tym spolecznestwem sie martwic, robic cos dla niego, isc na kompromisy. Nie bedzie zadnych kompromisow bo niby dlaczego? Mowicie, ze to jednostka musi podporzadkowac sie grupie a ja mowie nie! I co wy na to! Pewnie niepodoba sie to Wam i dobrze! Tak jak mi przez lata nie podobal sie narzucony styl okreslonych norm i zachowan tak teraz mnie niepodobacie sie Wy. Nie widze tutaj mozliwosci rozwiazania mojego problemu wlasnie ze wgledu na odmienne podejscie do zycia: wy sile czerpiecie z przynaleznosci do grupy i spelniania jej oczekiwan, ja sile czerpie ze spelniania swoich wlasnych. I tyle.
-
czytanie to jedno ale postaraj sie nie bac w rozmowie. stanowczosc i pewnosc siebie przyjda z czasem. na luzie [Dodane po edycji:] a ty popatrz jak ja sie tutaj ,,jem" z niektorymi, tez mnie nie rozumieja ale co tam - nie bede stac z zalozonymi rekoma wrazliwosc to piekna rzecz ale trzeba nauczyc innych przed nia respektu jesli nie rozumieja tego [Dodane po edycji:] jak sie boisz gdzies w glebi ze ci przyjaciele czy ludzie zktorych znasz odsuna sie od ciebie to zrob test - jesli tak sie stanie to znaczy ze nie sa godni ciebie i to bedzie znak ze trzeba szukac nowych. bolesne ale zobaczysz po krotkim czasie jaka roznica jest pomiedzy prawdziwymi przyjaciolmi a ludzmi korzy chca abys spelnial ich oczekiwania eskperymentuj i nie boj sie no chyba ze czujesz ze gadasz glupoty to wtedy musisz juz to sam skorygowac w sobie ale mysle ze nie jest tak zle z toba [Dodane po edycji:] ja teraz tez czekam na duzy krok naprzod bo nie chce dluzej wegetowac w miejscu i w dupie mam czy to komus sie podoba czy nie bo walcze o swoje zycie, prawdziwi przyjaciele pozostana zawsze bez wgledu na to kim bedziesz (oczywiscie w dobrym slowa tego znaczeniu ) a swoja droga odrobina niesmialosci moze byc zaleta a nie wada jesli wiesz o co mi chodzi
-
Pani Anno, zastosowalem ten sam zabieg co pani przede mna - ironie I dobrze mnie zrozumiala Lili-ana - nie wierze w psychologie, skoro czyni to samo, co ludzie - naklania do poszluszenstwa bez podania przyczyny. [Dodane po edycji:] Oh co za ignorancja............. Zabrakło racjonalnych argumentów... A i owszem, jednak ignorancja bym tego nie nazwal. Raczej brakiem sil na ciagle tlumaczenie mojej postawy. [Dodane po edycji:] I byl bardzo przydatny jeszcze kilka dziesiecioleci temu, poniewaz medytacja i odosbnienie budza w czlowieku uktyre mysli, ktore dane sa nam przez nature (jakkolwiek by tego nie nazwac) i to wlasnie one decyduja o naszej indywidualnosci, naszych prawdziwych potrzebach i dlatego stoja w sprzecznosci ze sztucznie stworzonym swiatem cywilizacji, ktory owe impulsy neguje i odrzuca, psychologia rowniez niestety... [Dodane po edycji:] Nie napisalbym tych slow, gdybys mnie do ich nie sklonila, Linko. Nie twierdze ze nie zdajesz sobie sprawy z obrotu sytuacji wokol ciebie. Zastanawia mnie fatk, dlaczego sie na to godzisz albo raczej, dlaczego smiesz uwazac, ze jest to jedyna prawda ze trzeba sie do tego dostosowac a brak owej umiejetnosci nazywasz zaburzeniem wymagajacym leczenia. W odroznieniu od Ciebie nie wszystko mi sie na tym swiecie podoba. Mysle, ze nie do konca zdajesz sobie sprawe rowniez z tego, ze mozesz wierzyc we wszystko, w co chcesz a raczej mozesz ale tylko prywatnie. Dotyczy to rowniez prasy, telewizji i innych atrybutow naszej cywilizacji. Nie dostrzegasz manipulacji oraz tego, jak silnie zostaly Nam wszystkim narzucone wzorce, ktore czynia nas nieszczesliwymi. Znajomych posiadam wielu, przycjaciol kilkoro. Co z tego, ze wciaz czuje sie samotny gdy przychodzi mi mierzyc sie ze swiatem. [Dodane po edycji:] Prosze nie przyrownywac ludzi do zwierzat, bo tym samym obraza pani i czlowieka i zwierze. Motywy dzialan obu gatunkow sa tylko powierzchownie podobne.
-
nic dziwnego ze psychologia stoi w miejscu skoro zatrudnia ludzi myslacych w podobny sposob
-
bez komentarza
-
a czy wiesz, ze supermarkety sa zwalniane na dziesiatki lat z placenia jakichkolwiek podatkow bo ,,przynosza spore korzysci finansowe"? dlaczego maja nie placic? w krajach anglosaskich kazdy placic musi, im masz wiecej tym wiecej placisz podatkow i to mi sie podoba. poza tym ktos kto ma wiecej powienien tez miec wieksze ograniczenia chocby jesli idzie o sprzedaz. prawo rownowagi a nie kto pierwszy ten lepszy. w psychologii tym terminem okresla sie zasade ze tylko dwie strony ktore wygrywaja osiagaja tym samym kompromis. polecam w takim razie wybranie sie na ktores z zebran Amnesty International i zapytanie sie o filmy pokazujace prace ludzi w fabrykach ubran 3go swiata. ja widzialem film o mlodych Chinkach ktore za katorznica prace po 15-20h/dobe pod czujnym okiem chamskiej i okrutnej zalogi dostawaly wyplate kilku dolarow podczas gdy inwestorzy sprzedajacy to na Zachod amerykanskim i europejskim koncernom mogli sobie za kilkanascie takich operacji zarobic na domy luksusowe i inne rzeczy. jesli to uwazasz za normalne to ja Ci podziekuje juz w tej chwili za dalsza rozmowe i polece zatrudnic sie w takim miejscu. zapewne zdanie twoje zmieni sie doslownie w sekunde. zdrowia nie przelicza sie na czas tylko na dostepne mozliwosci pomocy i decydowanie o tym, ze ten kto ma pieniadze ma dostac pomoc jako pierwszy jest podstawowym lamaniem praw czlowieka do opieki lekarskiej - znana ci jest przysiega Hipokratesa? przy tak zmanipulowanym spoleczenstwie trudno jest o samodzielnie myslenie Nie rozumiem, skad u Was jest ta chec ciaglej konsumcpji i niezastanawiania sie. Bo boicie ze jak zaczniecie myslec to nagle wasz swiat zawali sie? I dobrze! Moj sie wlasnie tak zawalil ale nie chcialbym wracac do przeszlosci bo kiedys bylem mniej swiadomy siebie i innych. [Dodane po edycji:] W/g mnie normalne zycie czy normalnosc w ogole to ogolne poszanowanie praw kazdej jednostki z zachowaniem wszystkich atrybutow dajacych jej prawo do nieskrepowanego wyrazania siebie bez koniecznosci ponoszenia negatywnych konsekwencji tego. Tym samym zyc normalnie to szanowac kazda jednostke bez wgledu na jej upodobania estetyczne, polityczne czy spoleczne i wszystko co owe przekonania implikuja doputy, dopoki nie godza one w szeroko rozumiana wolnosc oraz godnosc drugiego czlowieka, nie zagrazaja jego zdrowiu lub zyciu oraz nie niosa ze soba negatywnych tresci oraz osadow.
-
nie chce zmieniac systemu tylko znalezc takie miejsce, gdzie bede mogl zyc normalnie a nie podlug racji wiekszosci, z ktora sie nie zgadzam. a propo depresji i nerwic to bardzo czesto dotycza relacji miedzy ludzmi i tego, jak sie ludzie ze soba obchodza dlatego tez zapada na nia i biedny (bo nie ma z czego zyc) i bogaty (ktory ma za duzo i sam nie wiem, co robic z tym).