juz nie moge normalnie. zawsze od kiedy pamiętam miałam jakieś problemy nerwicowe 3 lata temu miałam jaką sobsesje na punkcie serca chodziłam do lekarzy miałam robione badania wszystko było dobrze a ja czułam sie żle codziennie myslałam ze umrę to było straszne... nigdzie nie chciałam wychodzic bałam sie gdziekolwiek pojechac gdzies dalej powód : bo może karetka nie dojechac. kto tego nie przezył ten nie wie co to za uczucie. jjakis czas czułąm sie wspaniale poznałam wspaniałego chłopaka a teraz dalej cos mi jest juz nie chodzi o mnie tylko znowu cos sobie wbiłam do głowy codziennie sie budze amam scisk w żołądku jakis lęk. boje sie ze jutro bedzie tak samo. a tak chce cieszyc sie zyciem znów.. jak mam pokonac ten lęk no jak
