Witam!Ja nie mam nerwicy lękowej,ale też sie z nią zmagam ma ją KTOS kogo kocham i planujemy wspólne życie...Nie będę pisać całej naszej historii,ale w lipcu tego roku wróciła po dwóch latach dlaczego????mój chłopak uległ poważnemu wypadkowi i lęk o własne życie wrócił...w tej chwili nie jest w stanie wsiąść do samochodu żeby sam wrócić 200 km do domu, bo boi sie że dostanie zawału...ja tu nie czekam z założonymi rękami chciałam jechac po Niego,ale znalazł się ktos kto Go będzie "eskortował".Jak wróci już do domu będzie w miarę w porządku,jutro rano stres i potem znów ok do następnego wyjazdu samochodem do pracy 200km .Ja nie wyobrażam sobie życia bez Niego,ale jak mam się nauczyć żyć z tymi lękami jak ja mogę Mu pomóc oprócz tego że Go kocham i jestem w każdej chwili kiedy mnie potrzebuje...przeciez nerwica lękowa nie zrujnuje nam życie!!!!!!!!!!!!!!!Jak się z tym uporać PROSZĘ O RADY