Piszę tu bo mój mąż twierdzi,że moje zachowanie to już fobia. Otóż denerwują mnie dźwięki. Zawsze tak było,że nie mogłam się skupic jak słyszałam głośny telewizor sąsiadów. Ale teraz zrobili mi pod oknem kosz do koszykówki. Tak mnie drażni dźwięk odbijanej piłki,że z nerwów aż płaczę. Mimo zamkniętego okna słyszę ten dźwięk w tle i nie mogę się na niczym innym skupić. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Na razie zagłuszam to radiem włączonym dosć głośno. Ale i tak chodzę co chwilę do okna i spawdzam czy grają czy nie. Aż mi sie nie chce wracać do domu po pracy bo wiem,że będę wariować. Jak sobie z tym poradzić? Zagłuszać czy wręcz przeciwnie siedzieć przy otwartym oknie i zmuszać się do tego dźwięku. Ale wtedy chyba zwariuję jeśli nie będę znała jakiś metod odwracania uwagi.