Mam podobną sytuację, nie moge o sobie powiedzieć prawiczek ale żyję bez seksu jak mnich od paru lat. Nie potrafię tego wytłumaczyć, nie boję się, nie chcę po prostu, w ogóle stałem się dziwny, pewnie dlatego nie mam żadnej dziewczyny dłużej niż 2 miesiące, bo stwierdzają że jestem jakiś inny.
Czuję się ostatnio bardzo samotny, szczególnie w sferze duchowego wsparcia, ciągle tylko rośnie presja w rodzinie że już czas na jakiś związek i wyrwanie się spod klosza starszych.
Nie wiem co dalej... chcę czegos innego, a czego? nie wiem..