Skocz do zawartości
Nerwica.com

fenek24

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fenek24

  1. Jako nastolatek byłem bardzo nadpobudliwy i nie miałemżadnego problemu w kontaktach z ludźmi czy nerwicą.Zaczeło się po wypadku i całkiem szybko się rozwineło do momentu w którym przestałem sobie radzić sam ze sobą i nie potrafiłem wytłumaczyć tego że czułem stres będąc sam,takie napięcie nerwowe czy niepokój nie wiem jak to wytłumaczyć.Były sytuacje że musiałem wyjść z kościoła bo słabo mi się robiło zwłaszcza jak stałem,pierwsza myśl to-cholera musze wyjść stąd.w szkole przy odpowiedzi też zaczeło mnie brać,nawet jak przyjechała rodzina w odwiedziny to mnie chciało trafić od środka i wiem że było to też widać,przez co zaczynałem coraz bardziej unikać takich sytuacji,które niegdyś bardzo lubiałem.O wiele lepiej czułem się po alko można powiedzieć że byłem starym sobą z tym że to niejest wyjście tak od czsu do czaasu dla oderwania można było.Próbowałem różnych cudów hipnozy akupunktury itd i myśle że jest to skuteczne tylko po dłuższym okresie.Mam 26 l po paru latach walki i oswajania tego czuje się o wiele wiele lepiej.Żałuje jedynie że nie poszedłem na jakąś terapię może mniej nerwów by mnie to kosztowało.Aby wyjść z tego trzeba przedewszystkim zmienić sposób myślenia.Moim zdaniem im bardziej człowiek próbuje sie opanować to tym bardziej się nakręca.Każdy człowiek czuje stres.Obecnie jeżeli czuje jakby silny stres odwracam kota do góry ogonem,ale na dłuższą metę idzie poznać że nie lubię być obserwowany a zwłaszcza jak ktoś skupia na mnie uwagę.Dużo pomaga zajęcie się jakimś sportem,zresztą wtedy organizm wydziela pochodne endorfiny i poprawia nam się samopoczucie.Grunt to nie załamywać się tym bo powstanie błędne koło.Poprostu mieć wszystko i co niektórych ludzi gdzieś
×