Skocz do zawartości
Nerwica.com

znerwicowanygosc

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez znerwicowanygosc

  1. Wczesniej tez to mialem, ale potem mi przeszlo Ale wtedy nie moglbym chyba chodzic do kosciola itd, a moge :) Pozatym nie wiem czemu wczesniej nie dodalem, ze od jakichs dwoch lat mam chyba inna nerwice. Przykladowo, kiedy sie zdenerwuje, miewam odruchy wymiotne, kiedy jestem najedzony np, a ide np na jakies stresujace cos to odrazu chce mi sie wymiotowac. Ps. dalej mnie mecza natrectwa [Dodane po edycji:] Wlasnie poczytalem rozne fora i sie przerazilem ;( Niektorzy walcza z choroba po kilka lat i nic
  2. Ja w pokonaniu ostatniego natrectwa pomaga to, ze stwierdzilem, ze skoro chodze do kosciola, czasem do spowiedzi, komunii, to moge liczyc na opieke tych na gorze i nie musze sie niczego bac :) Druga rzecz, ktrora mi pomaga to to, ze uswiadomilem sobie, ze to nerwica natrectw. Trzymam sie niezle, chociaz piszac tego posta tez zdarzalo mi sie powtarzac "Jezus jest moim Panem". Ps. Jak to jest, jesli kiedys w przeszlosci mialem juz natrectwa np. uruchamiajac jakas gre musialem miec wzystko idealnie wcisniete, jesli np wtyczka od przedluzacza nie byla idealnie wcisnieta, to kasowalem gre i zaczyalem od nowa, wtedy nie zdawalem sobie sprawy, ze to choroba, mimo wszystko mi to minelo, to teraz bedac u psychologa bede sie skupial tez na takich z przeszlosci, czy tylko na tych, ktore sa aktualnie?
  3. Kuszenie chyba nie, bo kuszenie to namawianie do grzechu, a ja nie mam czegos takiego :) Przeczekam jeszcze ten miesiac, bo nie ma sensu isc teraz, skoro za niedlugo bede gdzie indziej, poki co daje rade Ps. Czy np wyleczona nerwica, moze powrocic kiedys w przyszlosci?
  4. Ja ogolnie musze czekac, bo od pazdziernika zaczynam studia w innym miescie i tam pewnie bede musial kogos znalezc Mozesz przytoczyc o czym mowil ksiadz? chociaz urywki jakies, moze mi to pomoze
  5. Ogolnie wiekszosc natrectw ktore sie przewijaly gdzies tam w przeszlosci potrafilem zwalczyc sam w dosc krotkim czasie, czasem nawet kilka minut tlumaczenia samemu sobie wystarczylo. Tylko tego ostatniego (z powtarzaniem, wczesniej tez sie zdarzalo, ale do zeszlego tygodnia jakos nie mialo to natrectwo az takiej sily). Z drugiej strony to tez juz troche odpuscilo. W tej chwili bardziej niz te natrectwa doluje mnie swiadomosc, ze cos jest ze mna nie tak i bede musial podjac leczenie.. Aha, czy jest mozliwe, aby mi to samo jakos preszlo? Jak czesto sa wizyty? Ile mniej wiecej trwa jedna wizyta? Ps. wszedzie czytam, ze nn bardzo trudno wyleczyc, moglybyscie sie do tego odniesc?
  6. Czyli rozpoznajecie po tym co napisalem nerwice natrectw na 100%? Nie zadna np schizofrenia czy depresja? Jesli to nn, to jest mozliwe skuteczne leczenie bez psychotropow? Czym najlepiej kierowac sie przy wyborze lekarza (najlepiej darmowego)??
  7. Chodze do kosciola, wierze w Boga, zdarza mi sie pojsc do spowiedzi i komunii, wiec opentany nie jestem :) Co do genezy to tak jak mniej wiecej napisalem. Ogladnalem te egzorcyzmy emili rose i wtedy zaczalem sie panicznie bac tych wszystkich opentan itd, wtedy zaczely sie powtarzanki w stylu "Jezu Ty moim Panem" w kolko jak cos robie itd. Bo myslaelm, ze jak pomysle o czyms zlym i nie bede tego powtarzal to zostane opentany czy cos Masz na mysli osrodki katolickie, gdzie beda darmowi psychoterapeuci tak? A w zwyklych panstwowych "osrodkach zdrowia" trzeba placic? Do Warszawy mam dosyc daleko
  8. Natrectwa mam od jakichs 4 moze 5 lat, jednak byly to male natrectwa lub akie, ktore zawsze umialem sobie sam przezwyciezyc, wytlumaczyc ominac. Sa to natrectwa rozne, najczesciej religjne (zaczelo sie chyba od ogladniecia filmu egzorcyzmy emili rose). Moze podam jakies przyklady..npp zakladam meila podczas zakladania meila pomyslalo mi sie, ze to szatanski meil, albo w ogole cos o szatanie i juz musze zakladac od nowa powtarzajac sobie pod nosem ze "to jest email jezusowy" to jeden z przykladow. Ale dotychczas zawsze jakos sobie z tym radzilem. Od wczoraj mam natreta ktory mnie ryje jak nic od dawna i nie umiem go ominac. Otoz przypomnialo mi sie, ze jak zakladalem gg killka lat temu to pomyslalem cos o szatanie(nie mam pewnosci) i nie jestem pewien czy potem nie zalozylem innego emaila, ale i tak mnie to ryje strasznie. Mam ochote usunac gg, nk (gdzie byl podany moj nr gg)(bardzo lubie ten portal) i email (bo byl na nk gdzie bylo gg). Ryje mnie to bo wiem, ze zalozenie tych rzeczy od nowa teraz bedzie sie wiazalo z powtarzaniem zakladania po 20 razy i niewiadomo ile powtarzania "ze to jest jezusowe". Inaczej jestem przekonany, ze beda do mnie dochodzily pozmieniane wiadomosci itd. Co najgorsze nawet jesli wytlmacze sobie, ze nie beda to inne wiadomosci, to doluje mnie to, ze nie chce miec gg, ktore bedzie mi sie kojarzylo z szatanem itd.(to akurat chyba nie jest natrectwo i to mnie najbardziej sklania ku usunieciu) Dodam, ze w niektore z tych rzeczy naprawde wierze... Pozdrawiam tych, ktorzy przeczytali... To nerwica natrectw czy jakas choroba przychiczna? I do kogo powinienem sie udac? zalezy mi na leczeniu bezlekowym o ile to bedzie mozliwe...(dotychczas nic z tym nie robilem, bo nie utrudnialo mi to strasznie niczego i w sumie to mi jakos bardzo nie przeszkadzalo) [Dodane po edycji:] Odnosnie tego gdzie sie udac, zalezy mi, zeby to bylo darmowe, bo nie chce mowic rodzicom i chcialbym to zachowac w tajemnicy poki co
×