Twoje natręctwo przypomina mi moje, tyle że w moich nie chodzi o masturbację gdyż nie jestem katoliczką, a gorliwa nigdy nie byłam. Ja mam tak że np. jak czegoś nie zrobie np. ubiore bluzke ktorej mi "nie wolno" w danym ndiu to wmawiam sobie że coś sie stanie np. nie zdam egzaminu. Tyle że stanie sie to nie z mojej woli, ale siła wyższ czyli los. Co do masturbacji to jestes świentym przykładem do czego prowadzi katlicka religia. Sama wierze w reinkarnacje i buddyzm. Przestałam chodzić do kościoła, gdy zaczęłam jasno myśleć po lekach i Kosciol przypomina mi rytualy nerwicy natręctw. Nigdy tak naprawde nie wierzyłam. Dużo książek czytam na tematy filozoficzne bo sie interesuje i wierz mi że religia katolicka nie jest jedyna. Ja nie uznaje żadnej religii gdyż żadna nie jest prawdziwa. Wierze tylko w reinkarnacje i skłaniam sie w strone buddyzmu gdyż buddyzm nie narzuca niczego a jedynie daje wskazówki, a czy cos uznamy za prawdziwe zależy od nas. My mamy tylko się rozwijać duchowo. Kiedyś uważałam seks za obrzydliwy, nie wiem czy w powodów religii katolickiej (moja mama jest gorliwą katoliczką) ale przeszło wraz z orgazmem i wiekiem. Wted byc może w zwiazku z masturbacja miałam podświadomy konflikt, a w czasie gdy chodziłam do Kościoła wiedzialam ze to grzech ale nie przejmowałam sie tak jak Ty. Życze zdrowia psychoczego:)
[Dodane po edycji:]
Twoje natręctwo przypomina mi moje, tyle że w moich nie chodzi o masturbację gdyż nie jestem katoliczką, a gorliwa nigdy nie byłam. Ja mam tak że np. jak czegoś nie zrobie np. ubiore bluzke ktorej mi "nie wolno" w danym ndiu to wmawiam sobie że coś sie stanie np. nie zdam egzaminu. Tyle że stanie sie to nie z mojej woli, ale siła wyższ czyli los. Co do masturbacji to jestes świentym przykładem do czego prowadzi katlicka religia. Sama wierze w reinkarnacje i buddyzm. Przestałam chodzić do kościoła, gdy zaczęłam jasno myśleć po lekach i Kosciol przypomina mi rytualy nerwicy natręctw. Nigdy tak naprawde nie wierzyłam. Dużo książek czytam na tematy filozoficzne bo sie interesuje i wierz mi że religia katolicka nie jest jedyna. Ja nie uznaje żadnej religii gdyż żadna nie jest prawdziwa. Wierze tylko w reinkarnacje i skłaniam sie w strone buddyzmu gdyż buddyzm nie narzuca niczego a jedynie daje wskazówki, a czy cos uznamy za prawdziwe zależy od nas. My mamy tylko się rozwijać duchowo. Kiedyś uważałam seks za obrzydliwy, nie wiem czy w powodów religii katolickiej (moja mama jest gorliwą katoliczką) ale przeszło wraz z orgazmem i wiekiem. Wted byc może w zwiazku z masturbacja miałam podświadomy konflikt, a w czasie gdy chodziłam do Kościoła wiedzialam ze to grzech ale nie przejmowałam sie tak jak Ty. Życze zdrowia psychoczego:)