Biorę Sulpiryd już 4 lata, początkowo 100 mg,teraz 200 mg na dobę,czuję się po nim dobrze.Jedyny minus to to,że każda próba odstawienia go kończyła się porażką-kompletny dół,myśli samobójcze,bóle jelitowe.Lekarz mówi,że będę musiał go brać do końca życia.Czy ktoś ma podobne doświadczenia z tym lekiem?