Skocz do zawartości
Nerwica.com

anonim82

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia anonim82

  1. Moja przygoda z nerwica zaczela sie w wieku 18 lat , pech chcial ze bylo to w moje urodziny. Odprawialem je ze znajomymi w barze, wypilismy pare piw , zapalilismy troche ganji jak zawsze.. i wtedy sie zaczelo... Poczulem sie zle, bylem blady i slaby, ogolnie panika nie wiedziec czemu. Zamknalem sie w ubikacji i zwymiotowalem.. nie chcialem z tamdat wyjsc.. Nastepnego dnia bylem juz zupelnie innym czlowiekiem, utracilem pewnosc siebie, czulem sie baardzo zagubiony i nie na miejscu. Wtedy jeszcze nie wiedzialem ze to nerwica, myslalem ze bad trip po marysce, samo przejdzie. Nastepnie zaczalem sie bac , ze dostane jakiejs brzydkiej choroby jak rak pluc, pojawily sie dusznosci i uczucie "cegly" na klatce piersiowej.Pikawa tez od czasu do czasu dokuczala. Stresowalem sie w nowym towarzystie a i wsrod starych znajomych nie bylo mi juz tak dobrze jak dawniej. Nie dzialo sie tak caly czas, ale wystarczyl jeden dzien w tygodniu , kiedy myslalem o sobie i swoich lekach, jeszcze mocniej sie nakrecajac i na koniec tygodnia, patrzac wstecz widzialem tylko ten 1 dzien , nie potrafilem sie juz cieszyc tymi pozostalymi normalnymi dniami ;/ to chyba bylo najgorsze... W sumie do dzisiaj nie bylem pewny co mi wlasciwie dolega. Szczescie , ze trafilem na to forum, co pomoglo mi juz przez samo czytanie Waszych postow i zrozumienie , ze nie jestem sam :) Ostanio ataki nie sa tak czeste.. zauwazylem , ze jak znajde sobie jakies zajecie, ktore mnie pochlania bez reszty to nie ma mowy o jakimkolwiek leku. Bardzo pomocna tez jest moja dziewczyna, przez to tylko ze jest i ze bardzo sie kochamy . Dzisij kupuje magnez i witaminke b6 :) mam nadzieje , ze jakos samo przejdzie.. jak nie to trzeba bedzie udac sie do specialisty:| Pozdrawiam Wszystkich i zycze szybkiego powrotu do zdrowia
×