Skocz do zawartości
Nerwica.com

martyna87

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia martyna87

  1. cZEŚĆ Elu!! ja brałam te leki sertagen zaczął działać ale po miesiącu lekarz tak mi mówił ale czułam że działa wcześniej, ten drugi lek brałam na noc ale tylko wtedy kiedy serce mi dokuczało i miałam lęki dziwne , duszności brałam go spałamaaaaammmmmmm jak Aniołek tego sertagenu przez pół roku brałam bo paczka na m-ąc dobrze się czułam ale to już psychika robi naprawdę uwierz , że teraz od prawie roku nie biorę żadnych tabletek no! na serce bo muszę tak lekarz powiedział ale parę dni temu dostałam lęki wieczorem więc wzięłam ten lek hydro.....coś tam dostałam duszności jeszcze gorzej się czułam a wiesz dlaczego?? dlatego że se to wkręciłam tak działa psycha nie biorę teraz żadnych choć mam duszności zawroty lekceważę to bynajmniej się staram Słuchaj jedź na te rowery!!!!!!!!! obowiązkowo!~!!!!!!!!!! w ogóle się nie przejmuj tą głupią chorobą to tylko psychika, ja też robiłam na początku tej choroby tak "a tam pójdę tam już nie , a nie chce , boje się itd itp" nie zamykaj się w domu bo spotka cię to co nas!!!!!!! nie poddawaj się!!!!!!!! wiesz używam tych wykrzykników bo NIE CHCE ŻEBY kolejna osoba cierpiała przez to gówno! no to na tyle pozdrawiam trzymaj się cieplutko i NIE PODDAWAJ SIĘ KOBIETO !!
  2. Cześć wszystkim wiecie co?? nie wiecie to ja wam powiem dziś znowu wyszłam sama trochę dalej i się udało!!!! gorzej będzie z wyjściem na miasto, ale co tam zobaczymy jak to będzie w sobotę idę do kardiologa zobaczę co mi powie i się tu pochwalę pozdrawiam wszystkich
  3. Kochana "Kasju" będę do ciebie pisać Kasiu jeśli nie masz nic przeciwko łatwiej mi będzie ja miałam identyko co ty te same dosłownie objawy jeśli chciałabyś popisać oraz inne osoby podaję maila malutka249@amorki.pl Na forum oczywiście też będę zaglądać , ale dziś czasu nie mam zbytnio juterko coś napiszę na pewno Pozdrawiam Cię i innych bardzo gorąco 3majcie się Kochani
  4. Cześć "Stokrotko" jeśli chciałabyś popisać to nie ma sprawy też chętnie bym popisała z kimś otwarcie nie wiem czy chciałabyś to zrobić tu na forum czy poprzez gg, mail? czekam na znak pozdrawiam cieplutko
  5. Cześć Mariusz chciałabym....nie wiem jak to napisać mam tą nerwicę i nie umiem sobie poradzić może pisanie z Tobą albo doradzenie czegokolwiek pomogłoby mi? sama nie wiem czy dobrze robię pisząc...
  6. Hej ja też mam takie problemy chociaż nie pracuje bo boję się iść do pracy choć wczoraj wyszłam sama 10 min drogi od mojego domu ale wyszłam sama inni się ze mnie śmieją że ja się cieszę ale dla mnie to radość chociaż na sam początek osoby która przez parę miesięcy nie wychodziła z domu przyznam się szczerze że nie sądziłam że tyle chłopaków ma tą nerwicę myślałam, że jest więcej dziewczyn że chłopców to prawie nie dotyczy ale się myliłam, JESTEM Z WAMI jakoś to wszystko musi się nam ułożyć. Ciżęko mi będzie wychodzić na miasto bo jeszcze mnie to nie czeka ale już niedługo..... zobaczymy. Wydaje mi się że nerwica lękowa u niektórych osób ma trochę inne objawy, ale co tam i tak wiemy co przeżywamy za horrory i się rozumiemy cieszę się, że możemy tu popisać chociaż Pozdrawiam Was .
  7. Dzień dobry wszystkim jestem tu pierwszy raz i cieszę się, że tu trafiłam chodziłam do lekarzy i mówili mi, że mam zaburzenia lękowe to to samo co nerwica? chyba tak mam te same objawy co wy. Żyję z tą chorobą już dwa lata na początku sobie radziłam zaszłam w ciąże chodziłam sama do lekarza bez tabletek byłam zdrowa zadowolona no ale nie stety poroniłam potym wszystkim zamknęłam się w domu, potem zaczęłam pracować było ciężko ale dawałam radę przez parę miesięcy wszystko było dobrze pewnego dni w pracy zrobiło mi się słabo zaczęłam się dusić zwolniłam się do domu tata po mnie przyjechał. Po pewnym czasie się uspokoiłam ale wzięłam tydzień wolnego na wszystkie badania nic nie wykazało niby dlaczego niby? bo jeden lekarz mówi że wszystko dobrze, że jestem zdrowa, inny że muszę jak najszybciej do kardiologa bo coś tak z sercem nie gra mam duże problemy z serduchem moim silne uderzenia potem duszności siedzę w domu jest wszystko dobrze jestem moim narzeczonym jest ok też ale są dni kiedy siedzę, śmieję się i nagle serce się odzywa typu silne uderzenia jak ktoś by młotkiem walił od wewnętrznej strony potem serce idzie do gardła (takie wrażenie ) a potem duszności masakra po prostu. Wychodzę ze swoim do miasta czy wyjeżdżamy do Gdańska ja też do W-wy jeździłam ze znajomymi np na obronę wszystko było ok. ale sama??????????? nieeeeeeeeeeee boje się mam takie lęki że szok boję się że się udusze, że padnę na chodniku że nikt mi nie pomoże a jak pomoże to wszyscy będą się na mnie gapić jak na idiotkę boję się że padnę na ulicy itd. moje ataki wyglądają tak::::: jest wszystko super czy w domu czy na mieście rozmawiam przez tel. czy kogoś spotkam na mieście jest ok idę dalej jest super sama do siebie się uśmiecham ale nagle serce mostek ściska do tyłu silne uderzenia gorąco silne zawroty nogi jak galareta i okropne pieczenie w mostku na piersiach jak ktoś by mi żar położył i już po mnie ktoś musi przyjechać bo po karetkę nie dzwonie bo po co jeszcze gorszego ataku dostanę ze stresu nigdy nie dzwoniłam bo nie potrzebowałam bynajmniej tak mi się wydawało wiecie u mnie zaczyna się zawsze od serca teraz 8 sierpnia idę do kardiologa prywatnie zobacze co powie nie wychodzę sama już od paru miesięcy ale niedługo muszę wyjść pewnie na rozmowę kwalifikacyjną bo z tamtej pracy szef zrobił mnie w ....... jak czytam te posty robi mi się lepiej bo wiem że wy to też macie bynajmniej podobne objawy wiecie co za horror przechodzę czasem a ja wiem jak wy przechodzicie nie wiem jak to wszystko się ułoży. Nie wiem co mam robić podczas ataku duszności i zawrotów głowy byłabym wdzięczna za podpowiedź małą a w szczególności za odpisanie. Pozdrawiam wszystkich
×