hej smutny
z tego co piszesz nie jest Ci latwo ale zycie takie juz jest
musisz skontaktowac sie ze specjalista i mysle ze mozna takiego znalesc,ktory bedzie mowil po polsku bo tak bedzie Ci latwiej porozmawiac w swoim jezyku.Jesli chodzi o ojca to masz racje tego sie nie da zapomniec a jesli chodzi o zone to moze uda sie to jakos uratowac.Moze to jest kwestia dogadania sie.A moze i ona ma swoje smutki,ktorych nie pokazuje i przez to wyladowuje sie na Tobie?mam pytanie?Dlaczego z nia jestes skoro pisales ze to byla raczej fascynacja czy zauroczenie-jakos tak to nazwales.Jesli chodzi o dzieci to bardzo mi przykro.To bardzo smutne kiedy dzieci cierpia i jest to niesprawiedliwe.Pozdrawiam